piątek, 17 maja 2024 09:14
Reklama

Pijany teść po zatrzymaniu zadzwonił do synowej. Przyjechała i... okazało się, że jest poszukiwana

Pijany teść po zatrzymaniu zadzwonił do synowej. Przyjechała i... okazało się, że jest poszukiwana

Kierujący oplem, poruszając się w obrębie zjazdu z autostrady, popełnił wykroczenie drogowe. Został zatrzymany przez policjantów do kontroli, podczas której okazało się także, że prowadził w stanie nietrzeźwości. Kiedy synowa przyjechała, aby przejąć samochód, jej sprawdzenie w policyjnym systemie wykazało, że jest poszukiwana przez Prokuraturę Rejonową w Tomaszowie Lubelskim. 54-latek i 34-latka zostali zatrzymani.




W poniedziałek (tj. 26 grudnia br.) w godzinach wieczornych policjanci Ogniwa Patrolowo – Interwencyjnego Komendy Powiatowej Policji w Bochni patrolowali teren zjazdu z autostrady. Po godzinie 21 zauważyli, jak opel wjeżdża na drogę z parkingu, nie stosuje się do zakazu zawracania. Mundurowi natychmiast zareagowali na popełnione wykroczenie i zatrzymali do kontroli kierowcę opla. Wylegitymowali go i sprawdzili stan jego trzeźwości. 54-letni mieszkaniec Katowic miał w organizmie 1,5 promila alkoholu, co już na wstępie wiązało się z utratą przez niego prawa jazdy i zakazem dalszej jazdy.

W celu przekazania samochodu, którym się poruszał, mężczyzna telefonicznie wezwał na miejsce swoją synową. Kiedy ta, przybyła na miejsce interwencji, została przez funkcjonariuszy wylegitymowana i sprawdzona w policyjnej bazie danych, co  wykazało, że 34-letnia mieszkanka Krakowa zgodnie z decyzją wydaną przez Prokuraturę Rejonową w Tomaszowie Lubelskim jest osobą poszukiwaną. W związku z prowadzoną interwencją zarówno kierujący oplem, jak i jego synowa przybyła na pomoc zostali zatrzymani. Kierowca będzie teraz odpowiadał za popełnienie przestępstwa, które zagrożone jest karą pozbawienia wolności do 2 lat, zakazem prowadzenia pojazdów na okres od 3 do 15 lat oraz grzywną. 34-latka zostanie natomiast doprowadzona do prokuratury.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama