Ta niecodzienna sytuacja miała miejsce w chilijskim Santiago. Pracownik firmy zajmującej się sprzedażą mięsa zauważył ogromną kwotę na swoim koncie. Okazało się, że to pracodawca pomylił się i jedną operacją przelał na jego konto aż 165 mln chilijskich pesos (około 175 tysięcy euro). Pracownik wypłacił całość z konta i zniknął.
W dzień otrzymania przelewu pracownik zadzwonił do biura, informując o pomyłce i zadeklarował, że następnego dnia uda się do banku celem wypłaty i zwrotu pieniędzy. Tak się jednak nie stało. Mężczyzna wypłacił całość omyłkowo przelanych środków, po czym wysłał szefowi wypowiedzenie i ślad po nim zaginął.
Firma zgłosiła się na policję, ale jak do tej pory poszukiwania mężczyzny nie przyniosły skutku. Funkcjonariusze już od pół roku próbują go namierzyć, jak na razie bezskutecznie.
piątek, 22 listopada 2024 18:10
Napisz komentarz
Komentarze