piątek, 22 listopada 2024 16:50
Reklama

Na jednym kole przed policją, potem zabawa w kotka i myszkę podczas pościgu. Teraz grozi mu nawet więzienie

Na jednym kole przed policją,  potem zabawa w kotka i myszkę podczas pościgu. Teraz grozi mu nawet więzienie



Do 5 lat pozbawienia wolności grozi mężczyźnie, który kierując motocyklem nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. Zdarzenie miało miejsce w sierpniu tego roku w Lipniku. Działania podjęte przez policjantów doprowadziły do wytypowania sprawcy tego przestępstwa. Wczoraj został zatrzymany i usłyszał zarzuty.




Pod koniec sierpnia tego roku w Lipniku  funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego opatowskiej jednostki zauważyli nadjeżdżającego z naprzeciwka kierującego motocyklem, który wykonywał niebezpieczne manewry na drodze oraz jechał na jednym kole. Policjanci niezwłocznie zawrócili i podali sygnały świetlne i dźwiękowe do zatrzymania. Kierujący motocyklem je zignorował i gwałtownie przyspieszył oddalając się w kierunku Opatowa popełniając przy tym szereg wykroczeń. Mundurowi po podjęciu pościgu ostatecznie stracili motocyklistę z pola widzenia. Być może kierujący jednośladem zapomniał już o swoim występku, jednak skrupulatna praca funkcjonariuszy z Wydziału Kryminalnego Opatowskiej jednostki doprowadziła do ustalenia jego personaliów. Okazał się nim 22 – letni mężczyzna z powiatu sandomierskiego. Wczoraj został zatrzymany i usłyszał zarzuty.

Przypominamy, że takie zachowanie uregulowane jest w Kodeksie Karnym, w art. 178B, który mówi o tym, że kto, pomimo wydania przez osobę uprawnioną do kontroli ruchu drogowego, poruszającą się pojazdem lub znajdującą się na statku wodnym albo powietrznym, przy użyciu sygnałów dźwiękowych i świetlnych, polecenia zatrzymania pojazdu mechanicznego nie zatrzymuje niezwłocznie pojazdu i kontynuuje jazdę, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Ostateczny wyrok  tej sprawie wyda sąd.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama