Policjanci zatrzymali po pościgu 25-letniego obywatela Litwy. Mężczyzna zignorował sygnały policjantów i stwarzając zagrożenie dla innych uczestników ruchu, uciekał ulicami miasta. Wpadł w ręce kryminalnych, gdy porzucił skradziony pojazd. Grozi mu teraz kara do 8 lat pozbawienia wolności.
W poniedziałkowe popołudnie mundurowi dostali informację, że w kierunku Białegostoku ekspresową "ósemką" jedzie kradziony samochód. Auto zostało skradzione w Austrii, a po polskich drogach miało poruszać się już ze zmienionymi tablicami rejestracyjnymi. Policjanci z białostockiej drogówki zaczęli poszukiwania tego samochodu. Range rovera zauważyli tuż pod Białymstokiem. Kierowca zignorował wydawane mu polecenia do zatrzymania i zaczął uciekać trasą generalską. Uciekając, zjechał w Produkcyjną, jednak po przejechaniu około kilometra zawrócił i z powrotem zjechał na obwodówkę. Mężczyzna w trakcie ucieczki wykonywał bardzo niebezpieczne manewry. Zajeżdżał innym pojazdom drogę, przejeżdżał skrzyżowania na czerwonym świetle, zmuszał pieszych do ucieczki, jeździł po chodnikach i pasie zieleni. Po kilku kilometrach zjechał w drogę serwisową, porzucił pojazd i zaczął uciekać pieszo. Zatrzymali go policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji. Uciekinierem okazał się 25-letni obywatel Litwy. Mundurowi potwierdzili, że pojazd, którym się poruszał , został skradziony w Austrii. W pojeździe znajdowała się amunicja, którą posiadał 25-latek bez wymaganego zezwolenia. Wartość odzyskanego samochodu została oszacowana na ponad 200 tysięcy złotych. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał już zarzuty: paserstwa, posiadania bez zezwolenia amunicji, niezatrzymania do kontroli drogowej oraz sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy, za co grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności. Decyzją sądu trafił na 3 miesiące do aresztu.
Pościg za kradzionym range roverem wartym ponad 200 tys. zł. Niebezpieczne manewry i w końcu porzucenia auta. WIDEO
- 21.10.2022 14:51
Napisz komentarz
Komentarze