piątek, 22 listopada 2024 16:44
Reklama

Tragedia na osiedlowej uliczce. 7-latek wbiegł pod auto, mimo reanimacji nie udało się go uratować

Tragedia na osiedlowej uliczce. 7-latek wbiegł pod auto, mimo reanimacji nie udało się go uratować

Tragiczny w skutkach wypadek zdarzył się 9 października na obstawionej parkującymi pojazdami osiedlowej ulicy w Gliwicach. Biegnący chłopiec wpadł bezpośrednio pod jadący samochód osobowy.




W niedzielę tuż przed godziną 18.00 służby otrzymały zgłoszenie o wypadku, w którym ucierpiał pieszy, a dokładnie 7-letni chłopiec. Na miejsce natychmiast wysłano karetkę pogotowia, skierowano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, policyjną ekipę dochodzeniowo-śledczą, biegłego z zakresu badania wypadków drogowych i prokuratora.
Niestety, ratownikom nie udało się uratować życia dziecka - obrażenia okazały się śmiertelne.

39-letni kierowca samochodu marki Fiat 500 był trzeźwy. W sprawie zostanie przeprowadzone śledztwo, które wykaże przyczyny i okoliczności tej tragedii. Śledczy zabezpieczyli monitoring. Wstępnie nic nie wskazuje, aby przyczyną wypadku była nadmierna prędkość pojazdu.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Poznan 11.10.2022 18:53
Może i przepisowo jechał 30 km/h czy ile tam było ale nie zachował należytej ostrożności, ja gdy jadę osiedlem gdzie są zaparkowane samochody jeden przy drugim zaraz przy jezdni to jadę 10 km/h bo w każdej chwili może wyskoczyć dziecko. Ci "biznesmeni" zawsze się śpieszą i nie mogą poświęcić tych 30 sek więcej na to by przejechać przez osiedle nie stwarzając przy tym zagrożenia. Totalny brak wyobraźni i egoizm ze strony kierowcy.

Reklama