Nawet 5 lat może spędzić za kratami 18-latek z Chorzowa, który strzelał z wiatrówki do przechodniów. Jak się okazało, nie był to jego jedyny "wyczyn". Mężczyzna usłyszał już zarzuty, teraz o jego losie zadecyduje sąd.
W środę dyżurny chorzowskiej komendy otrzymał informację, że na jednej z ulic 40-letni mężczyzna został zraniony w nogę. Początkowo nie było wiadomo co się stało. Jednak gdy do akcji wkroczyli kryminalni, szybko ustalili, że mężczyzna został postrzelony. Następnie wytypowali miejsce skąd mogły paść strzały - na jednym ze strychów w pobliskiej kamienicy znaleźli ślady jednoznacznie wskazujące, że to z tego miejsca strzelano.
Dzięki wytężonej pracy zaledwie w niespełna dobę policjanci namierzyli i zatrzymali 18-latka, który był sprawcą tego przestępstwa. Mundurowi odnaleźli również wiatrówkę z której strzelał. Jak się okazało, nie było to jedyne przestępstwo jakiego dopuścił się zatrzymany - jak ustali śledczy wcześniej zastrzelił jeszcze gołębia. Mężczyzna usłyszał już zarzuty, teraz o jego losie zadecyduje sąd, został objęty policyjnym dozorem.
Źródło: Śląska Policja
Zaczął od strzelania do gołębi, skończył na ludziach. Snajper-amator zatrzymany
- 13.11.2017 10:03
Napisz komentarz
Komentarze