Policjanci z ursynowskiego wydziału kryminalnego przy pomocy żoliborskich mundurowych zatrzymali 58-letnią mieszkankę warszawskiego Żoliborza, która dopuściła się kradzieży trzech obrazów z wizerunkami świętymi. Kobieta zabrała je z centrum onkologii. Kiedy policjanci ustalili, gdzie są skradzione przedmioty i pojechali je odzyskać, kobieta nie chciała otworzyć drzwi. Pomogli strażacy, którzy przyjechali z drabiną. Skradzione rzeczy odzyskano, a podejrzana trafiła do policyjnego aresztu. Tłumaczyła się, że znalazła je koło śmietnika. Grozi jej kara do 5 lat więzienia.
Po przyjęciu zawiadomienia o kradzieży obrazów z wizerunkiem Jana Pawła II Ojca Pio i Siostry Faustyny Kowalskiej sprawą zajęli się ursynowscy kryminalni. W trakcie czynności ustalili operacyjnie, że kradzieży dopuściła się 58-letnia mieszkanka warszawskiego Żoliborza. Mając na to wszelkie dowody, pojechali odzyskać własność centrum onkologii. Zapukali do drzwi, informując, że są z Policji. Mimo odgłosów dobiegających z mieszkania kobieta nie otworzyła. Ponowne wzywania jej do otworzenia drzwi mieszkania nie robiły na niej wrażenia. Kryminalni wezwali więc strażaków oraz żoliborskich mundurowych. Kiedy drabina podejrzana do balustrady na balkonie na pierwszym piętrze podejrzana zorientowała się, że jej postawa niewiele jej da i otworzyła drzwi, twierdząc, że nie słyszała wołania oraz pukania, ponieważ ćwiczyła.
W trakcie przeszukania policjanci znaleźli skradzione obrazy. Kobieta tłumaczyła się, że znalazła je koło altany śmietnikowej w pobliżu bloku, w którym zamieszkuje. Przedmioty zostały zabezpieczone, a ona sama trafiła do policyjnego aresztu. Następnego dnia usłyszała zarzuty, za które może zostać skazana na 5 lat więzienia. Postępowanie w tej sprawie prowadzone jest pod nadzorem ursynowskiej prokuratury.
Kobieta ukradła obrazki świętych z centrum onkologii. Po wszystkim nie chciała wpuścić policji
- 02.07.2022 08:36
Napisz komentarz
Komentarze