Policyjne interwencje mają bardzo różnorodny, często niezwykle dynamiczny, przebieg. Niestety interweniujący policjanci podczas zatrzymywania agresywnych sprawców przestępstw i wykroczeń niejednokrotnie odnoszą obrażenia, czasami nawet dość niespodziewane. Potwierdzeniem tych słów jest sytuacja z Kamiennej Góry, gdzie funkcjonariusze zatrzymali 25-latka, który podczas szarpaniny w parku ugryzł interweniującego policjanta.
Policjanci są narażeni na różnego rodzaju niebezpieczeństwa podczas każdej służby. Niestety zatrzymywanie agresywnych sprawców przestępstw i wykroczeń wielokrotnie kończy się dla policjantów obrażeniami i to nieraz dość niespodziewanymi.
W Kamiennej Górze, kiedy mundurowi kończyli obsługę zdarzenia drogowego, zauważyli grupę osób, które brały udział w szarpaninie w pobliskim parku. Funkcjonariusze natychmiast pobiegli w tamtą stronę, aby rozdzielić walczących. Podczas tej interwencji jeden z agresywnych mężczyzn ugryzł w rękę funkcjonariusza. Pozostałe osoby uczestniczące w awanturze rozpierzchły się w różnych kierunkach.
Mundurowi zatrzymali mężczyznę, który dopuścił się naruszenia nietykalności cielesnej jednego z nich. Nie był to jednak koniec „wyczynów” zatrzymanego mieszkańca powiatu kamiennogórskiego. 25-latek stawał się bowiem coraz bardziej agresywny, nie reagował na polecenia i zaczął znieważać policjantów słowami obelżywymi. Funkcjonariusze byli zmuszeni użyć siły fizycznej i kajdanek celem jego obezwładnienia. Po umieszczeniu go w radiowozie, w przedziale dla osób zatrzymanych, mężczyzna zaczął kopać w elementy pojazdu służbowego. Nadal nie reagował na polecenia. Odmówił również podania danych osobowych, twierdząc, że nie mundurowi mają pojęcia z kim zadzierają.
25-latek został przewieziony do Komendy Powiatowej Policji w Kamiennej Górze, gdzie zachowanie mężczyzny nie uległo zmianie. Nie zamierzał on w żaden sposób współpracować z funkcjonariuszami. Odmówił również poddania się badaniu stanu trzeźwości. W konsekwencji swojego zachowania trafił do policyjnego aresztu i teraz przed sądem odpowie za czyny, których się dopuścił.
Napisz komentarz
Komentarze