Nawet 7,5 roku więzienia grozi recydywiście podejrzanemu o kradzież pojazdu i niezatrzymanie się do kontroli drogowej. Policjanci nie mieli problemu z ustaleniem jego tożsamości, gdyż w skradzionym aucie zostawił swój telefon komórkowy. Okazało się, że podejrzany w przeszłości był karany za podobne przestępstwa. Teraz za swój czyn odpowie w warunkach powrotu do przestępstwa.
W ubiegłym tygodniu, pod osłoną nocy, na terenie gminy Kłodzko, kierujący pojazdem marki Opel nie zatrzymał się do kontroli drogowej podjętej przez funkcjonariuszy z tamtejszej komendy. Mundurowi natychmiast ruszyli za pojazdem, który kontynuował ucieczkę pomimo wydawanych sygnałów do zatrzymania się. Kierujący samochodem osobowym w pewnym momencie wjechał w ulicę a następnie w drogę gruntową. Tam porzucił auto i rozpoczął ucieczkę pieszo.
Okazało się, że pojazd którym poruszał się sprawca, został skradziony kilka godzin wcześniej. Funkcjonariusze zabezpieczyli auto, w którym znaleźli pozostawiony przez złodzieja telefon komórkowy. Według ustaleń mundurowych sprawcą kradzieży i niezatrzymania się do kontroli drogowej jest 26-letni mieszkaniec powiatu kłodzkiego. Podczas wykonanych czynności funkcjonariusze ustalili, iż mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi, ponieważ nigdy ich nie uzyskał.
Policjanci zabezpieczyli auto, a następnie przekazali je właścicielowi. 26-latek trafił do policyjnego aresztu. Odpowie on za przestępstwo kradzieży auta, niezatrzymania pojazdu i kontynuowania jazdy pomimo wydanego przez policjanta polecenia zatrzymania się, a także kierowania samochodem bez uprawnień. Mężczyzna w przeszłości był już karany za przestępstwa przeciwko mieniu. Teraz będzie odpowiadał w warunkach powrotu do przestępstwa. Podejrzanemu grozi kara pozbawienia wolności nawet do 7,5 roku.
Złodziej samochodu uciekł policji. Wpadł, bo w porzuconym aucie zostawił swój telefon
- 09.06.2022 18:50
Napisz komentarz
Komentarze