Po awarii zostawił volvo na pasie awaryjnym i wezwał lawetę. Gdy przyjechała auta już nie było
Do zuchwałej kradzieży doszło na autostradzie A4. Podczas przejazdu trasą volvo należące do mieszkańca Krakowa uległo awarii, a kierowca nie był w stanie go uruchomić. Zabezpieczył pojazd na pasie awaryjnym i po wezwaniu pomocy udał się w bezpieczne miejsce. Gdy na miejsce dotarła laweta okazało się, że auto warte 125 tysięcy złotych zniknęło.
25.12.2024 08:48