Mąż chciał dowiedzieć, się gdzie wieczorem pojechała żona. Zadzwonił na policję i zmyślił bajeczkę
Nieporozumienie małżeńskie przerodziło się w bezpodstawną interwencję policji. Wszystko to za sprawą „pomysłowego” mieszkańca Bieżunia, który zadzwonił na policję, informując o kradzieży samochodu. Zgłoszenie było fałszywe - mężczyzna chciał, by policjanci wytropili jego żonę.
11.03.2025 08:27