Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali dwie kobiety i trzech mężczyzn podejrzanych o nieudzielenie pomocy osobie, której groziło bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. 36-latek został wyniesiony z lokalu przez pracowników ochrony i pozostawiony na chodniku, kiedy jeszcze żył. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon mężczyzny. Za popełnione przestępstwo całej piątce grozi teraz do 3 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło przed jednym z klubów nocnych w centrum miasta. Nad ranem, tuż przed zamknięciem lokalu pracownicy ochrony wynieśli jednego z klientów night clubu. Trzymając mężczyznę za ręce i za nogi położyli go na chodniku. Chcąc upewnić się, czy 36-latek żyje jeden z mężczyzn zaczął uderzać go dłonią po twarzy. Zamiast wezwać pomoc lub udzielić jej osobiście pracownicy ochrony pozostawili 36-latka na chodniku i wrócili do lokalu.
Na miejsce zdarzenia wezwana została policja, pogotowie oraz straż miejska. Niestety pomimo podjętej reanimacji mężczyzna zmarł. W sprawie zatrzymana została także 21-letnia barmanka i 21-letnia tancerka. Kobiety, widząc, że mężczyzna stracił przytomność będąc jeszcze w lokalu, również nie udzieliły mu pomocy i nie wezwały pogotowia.
Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście. Prokurator postawił wszystkim zatrzymanym zarzuty nieudzielenia pomocy osobie będącej w stanie bezpośredniego zagrożenia utraty życia. Prokurator zdecydował o objęciu policyjnym dozorem dwóch kobiet oraz dwóch pracowników ochrony w wieku 40 i 42 lat. Wobec 40-latka, który uderzał mężczyznę sąd na wniosek prokuratury podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu na 3 miesiące.
Napisz komentarz
Komentarze