Policjanci z komisariatu IV w Częstochowie zatrzymali 58-letniego mieszkańca Częstochowy, który na początku kwietnia zabił swojego współlokatora. Cios zadany nożem w serce 64-latka okazał się śmiertelny, dlatego sąd zdecydował, że kolejne 3 miesiące zabójca spędzi w areszcie. Grozi mu kara nawet dożywotniego więzienia.
Policjanci z „czwórki” otrzymali zgłoszenie 5 kwietnia nad ranem. Wynikało z niego, że sąsiad zgłaszającego nie oddycha. Policjanci, którzy przyjechali do jednej z kamienic w centrum miasta, znaleźli zwłoki 64-letniego mieszkańca z raną kłutą klatki piersiowej. Jego współlokator oświadczył, że poprzedniego dnia wspólnie pili alkohol i nie pamięta co się później działo. Gdy się obudził stwierdził, jego kolega leży martwy. Nie wykluczył, że to on ugodził go nożem, ponieważ wcześniej bardzo często dochodziło między nimi do nieporozumień. Kilkanaście miesięcy temu, również w trakcie kłótni, zaatakował nożem 64-latka, raniąc go w brzuch.
Na miejscu zdarzenia pracowali policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Częstochowa-Południe. Zabezpieczone na miejscu ślady i zgromadzony materiał dowodowy, pozwolił na przedstawienie 58-letniemu agresorowi zarzutu zabójstwa. Sąd zdecydował, na wniosek prokuratora, że mężczyzna najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie. Za zabójstwo może mu grozić nawet dożywotnie więzienie.
Po libacji ocknął się i zobaczył zadźganego kolegę. Nie pamiętał, że sam go zadźgał
- 11.04.2022 15:50
Napisz komentarz
Komentarze