Kryminalni z komisariatu na toruńskim Śródmieściu zatrzymali 38-latka podejrzanego o liczne przestępstwa. Mężczyzna kradł portfele i torebki, a następnie płacił znalezionymi w nich kartami bankomatowymi. W jednym przypadku jego łupem padło auto uruchomione za pomocą skradzionych z mieszkania kluczyków. 38-latek usłyszał w sumie 26 zarzutów. To recydywista, dlatego teraz może mu grozić do 15 lat więzienia.
Wczoraj (4.04.22) policjanci z komisariatu na toruńskim Śródmieściu przedstawili 38-latkowi 26 zarzutów kradzieży i włamań. Jego zatrzymanie to efekt pracy kryminalnych, którzy wpadli na tropzłodzieja i zebrali materiał dowodowy pozwalający na zatrzymanie. Policjanci ustalili, że to właśnie 38-latek ma na swoim koncie kradzież torebki z jednego z mieszkań na starówce. Do tego zdarzenia doszło w sierpniu ubiegłego roku. Mężczyzna wszedł przez niezamknięte drzwi do mieszkania i skradł torebkę z gotówką i kartami płatniczymi. Za pomocą kart bankomatowych dokonał trzech transakcji płatniczych.
Pod koniec grudnia ubiegłego roku 38-latek, w jednym z lokali gastronomicznych, ukradł torebkę. Poza gotówką były w niej karty bankomatowe. Tym razem zdołał dokonać 14 transakcji nim pokrzywdzona je zablokowała.
Na początku stycznia tego roku mężczyzna po raz kolejny wszedł do mieszkania, wykorzystując fakt pozostawienia otwartych drzwi wejściowych. Z przedpokoju ukradł saszetkę z dokumentami, kartami bankomatowymi oraz kluczykami do samochodu, którymi uruchomił stojące pod domem auto i nim odjechał. Skradzionymi kartami zaś sześciokrotnie dokonał transakcji. Mężczyzna usłyszał w sumie 26 zarzutów obejmujących kradzieże i włamania.
To recydywista więc może mu teraz grozić do 15 lat więzienia.
Źródło: kujawsko-pomorska policja
Napisz komentarz
Komentarze