sobota, 23 listopada 2024 01:28
Reklama

Naćpany kierowca uciekał policjantom na wstecznym. Pościg zakończony uderzeniem w radiowóz

Naćpany kierowca uciekał policjantom na wstecznym. Pościg zakończony uderzeniem w radiowóz
Złotoryjscy policjanci zatrzymali 31-letniego kierowcę opla, który pomimo wydawanych sygnałów świetlnych i dźwiękowych nie przerwał swojej jazdy. Mężczyzna próbował uciekać przed funkcjonariuszami autem na wstecznym biegu. Kiedy został zatrzymany, wyszło na jaw, że samochód ma „lewe blachy”, a siedzący za kierownicą mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Po sprawdzeniu okazało się, że był również pod wpływem narkotyków. Podejrzanemu może grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Dzielnicowi patrolujący miejscowość Leszczyna, dostrzegli nadjeżdżający z przeciwległego kierunku samochód osobowy marki Opel. Wtedy też w celu przeprowadzenia kontroli drogowej włączyli sygnały nakazujące zatrzymanie pojazdu. Reakcja kierowcy była kompletnie odwrotna. Pomimo sygnałów świetlnych i dźwiękowych nadawanych z policyjnego radiowozu kierowca zaczął uciekać na wstecznym biegu. W pewnym momencie auto gwałtownie zjechało na nieużytki. Prowadzący pojazd podejmując bardzo niebezpieczne manewry uderzył w radiowóz. W tym momencie policjanci wybiegli z auta i zatrzymali kierowcę. Był nim 31-latek. Pasażerką zaś 44-letnia mieszkanka powiatu jaworskiego.

W trakcie czynności policjanci ustalili, że mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami, a samochód którym uciekał miał tablice rejestracyjne przełożone z innego auta. Po sprawdzeniu okazało się, że kierowca był pod wpływem narkotyków. W celu przeprowadzenia dalszych badań, mężczyźnie została pobrana krew. Auto zostało odholowane na policyjny parking, a kierowca zatrzymany i przewieziony do Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi. Za popełnione wykroczenia w ruchu drogowym grozi mu grzywna, natomiast za niezatrzymanie się do kontroli drogowej i kierowanie autem pod wpływem środków odurzających grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie będzie decydował sąd.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama