31-letni mieszkaniec miasta bynajmniej nie chciał wziąć przykładu z ogromnej większości społeczeństwa i obecną sytuację postanowił wykorzystać do oszustwa. Mężczyzna ten wyłudził od młodej Ukrainki ponad 1000 złotych zaliczki, z tytułu wynajmu mieszkania dla rodziny 21-latki. Skrupulatna praca kryminalnych z komisariatu w osiedlu Na Stoku sprawiła, że oszust najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie.
W ostatni wtorek z funkcjonariuszami Komisariatu Policji I w Kielcach skontaktowała się 21-latka. Ukrainka, która przebywa na terenie naszego miasta od kilku lat opowiedziała policjantom, ze została oszukana, gdy chciała wynająć mieszkanie. Młoda kobieta w ostatni weekend dała ogłoszenie na jednym z portali społecznościowych, że chce wynająć odpłatnie mieszkanie dla swojej rodziny, która ma przyjechać z ogarniętej wojną Ukrainy. Skontaktował się z nią mężczyzna, który oświadczył, że ma mieszkanie do wynajęcia, ale jest spore zainteresowanie. 21-latka, chcąc zapewnić sobie pierwszeństwo wynajmu, kodem blik przekazała nieznajomemu kilkaset złotych.
Po kilku dniach Ukrainka spotkała się z mężczyzną, któremu przekazała 200 dolarów, a w zamian otrzymała klucze i karteczkę z adresem mieszkania. Tam miało dojść do podpisania umowy i omówienia wszystkich warunków wynajmu. Niestety, sprawa nie rozwinęła się pomyślnie dla młodej kobiety. Szkopuł polegał na tym, że pod wskazanym adresem nie znajdowały się żadne mieszkania. Kolejne kroki 21-latka skierowała już do pobliskiej jednostki policji.
Sprawą zajęli się funkcjonariusze z wydziału kryminalnego komisariatu z osiedla Na Stoku. Szybko ustalili, że oszustem był najprawdopodobniej doskonale im znany 31-latek. Do zatrzymania podejrzanego doszło w środę, na terenie miasta. Skrupulatna praca śledczych dała możliwość przedstawienia mężczyźnie zarzutu oszustwa. W piątek kielecki sąd zdecydował, że 31-latek najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu do 8 lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze