Najpierw kupował w kioskach drobne artykuły, a potem wykorzystując chwilę nieuwagi sprzedawcy, niepostrzeżenie wkładał rękę do okienka i zabierał pliki biletów miejskiej komunikacji. Tak działał ostatnio 20-latek, którego wczoraj zatrzymali policjanci z III komisariatu. Mieszkaniec gm. Motycz ma na swoim koncie kilka takich kradzieży, a łączna wartość skradzionych przez niego biletów oszacowana została na kwotę około 3 tys. zł. Jedną z takich kradzieży nagrała kamera monitoringu. 20-latek podczas wczorajszego przesłuchania przyznał się do winy i wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze.
Policjanci z III komisariatu od pewnego czasu zajmowali się sprawą ustalenia sprawcy kilku kradzieży, do których dochodziło w kioskach w rejonie działania komisariatu. Wszystkie te sprawy łączył jeden wątek – łupami padały bilety miejskiej komunikacji.
Do jednej z kradzieży doszło na początku września w kiosku na os. Nałkowskich. Zabezpieczone przez funkcjonariuszy nagranie z kamery ukazało, jak doszło do przestępstwa. Młody człowiek poprosił sprzedawczynię o kilka artykułów. Następnie wykorzystując jej chwilową nieuwagę przez okienko włożył rękę do środka i zabrał niepostrzeżenie plik biletów. Bezczelny złodziej po tym wszystkim jak gdyby nigdy nic jeszcze czekał na ostatni artykuł i resztę pieniędzy. W tym przypadku łupem padł plik 400 sztuk biletów o wartości ponad 950 złotych.
Policjanci ustalili, że takie łupy w postaci biletów padły jeszcze w kiosku przy ul. Bukowej.
Wczoraj przyszedł czas na zatrzymanie biletowego złodzieja. Ustalenie jego personaliów nie było całkiem proste, gdyż nie jest on mieszkańcem Lublina, a kradzieży dokonywał na „gościnnych występach”. 20-latek został zatrzymany w miejscu swojego zamieszkanie – w gm. Motycz.
Wczoraj na III komisariacie był przesłuchiwany. Przyznał się do popełnienia przestępstw. Okazało się, że młody człowiek ma także na koncie kradzież biletów z kiosku w centrum miasta, co nie było zgłaszane na Policję, a także kradzież w Świdniku.
&feature=youtu.be
Skradzione przez niego bilety, zarówno normalne jak i ulgowe, wyceniono na łączną kwotę około 3 tys. zł. 20-latek zapytany o powód kradzieży, twierdził, że bilety sprzedawał, gdyż potrzebował pieniędzy m.in. na swoją urodzinową imprezę i na randki z dziewczyną.
Młody mężczyzna wkrótce odpowie za swoje postepowanie. Wyraził nawet skruchę i chęć dobrowolnego poddania się karze.
Źródło: lubelska policja
Napisz komentarz
Komentarze