sobota, 18 maja 2024 17:18
Reklama

Policjant złapał go na jeździe po pijaku. Dzwonił i odgrażał się, w końcu przyszedł do niego na komendę

Policjant złapał go na jeździe po pijaku. Dzwonił i odgrażał się, w końcu przyszedł do niego na komendę

Policjanci zatrzymali pijanego kierowcę, który jeździł ulicami Rypina. 40-latek miał w organizmie ponad promil alkoholu. Mężczyzna jednak nie chciał pogodzić się z tym faktem i postanowił "ukarać" za to policjanta. Teraz odpowie za dwa przestępstwa, grozi mu do 2 lat więzienia.






W minioną środę (15.12.2021r) do patrolu dzielnicowych pełniącego służbę na terenie miasta podszedł mężczyzna i poinformował, że jedną z ulic w Rypinie prawdopodobnie będzie jechał pijany kierowca. Policjanci natychmiast podjęli interwencję i udali się we wskazane miejsce. Po godzinie ósmej zauważyli opisany pojazd i go zatrzymali. Kierowcą był 40-letni mieszkaniec Rypina, a po sprawdzeniu stanu trzeźwości okazało się, że w organizmie miał ponad promil alkoholu. Policjanci od razu zatrzymali mu prawo jazdy i sporządzili dokumentacje procesową, a następnie przekazali wskazanej osobie.

Mężczyzna jednak nie mógł pogodzić się z tym faktem i po kilku godzinach zaczął dzwonić na telefon służbowy jednego z policjantów, grożąc mu pobiciem, za to, że go zatrzymał. Mimo, że ten nie chciał z nim rozmawiać mężczyzna ponownie przyszedł do komendy policji informując policjanta, że na niego czeka.

W związku z tym, że 40-latek kierował groźby karalne został zatrzymany w policyjnym areszcie. Wczoraj (16.12) usłyszał zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz kierowania gróźb karalnych. Grozi mu do 2 lat więzienia oraz wysoka grzywna.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama