Aktor mógł to przypłacić życiem. Lokalny policjant myślał, że rzeczywiście doszło do napadu. Incydent nagrała kamera w mundurze.
Zdarzenie miało miejsce w Crawfordsville w stanie Indiana pod koniec września. Nagranie opublikowała miejscowa policja.
Filmowcy kręcili w mieście scenę napadu. Jeden z mieszkańców zauważył zamaskowanego mężczyznę wchodzącego do budynku z przedmiotem wyglądającym jak broń. Powiadomił mundurowych. W rzeczywistości był to aktor Jeff Duff. Policjant, który interweniował na miejscu, był przekonany, że doszło do napadu. Aktor próbował tłumaczyć, że to tylko gra, ale funkcjonariusz, nie wiedział, z kim ma do czynienia. Oddał strzał w jego kierunku. Na szczęście kula minęła aktora.
To całego zamieszania doszło z prozaicznego powodu - filmowcy nie zawiadomili policji, że będą kręcić scenę z użyciem broni.
Policjant strzelił w kierunku aktora odgrywającego scenę napadu. Nie wiedział, że kręcą film. WIDEO
- 06.10.2017 13:12
Napisz komentarz
Komentarze