Wieluńscy policjanci zatrzymali 52-latka, który mając ponad 0,6 promila alkoholu w organizmie kierował oplem. Swoją jazdę zakończył dachując w przydrożnym rowie. Kierowca próbował ukryć się przed policjantami w kartonie na strychu. Teraz za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.
W poniedziałek, 6 grudnia 2021 roku dyżurny wieluńskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że w miejscowości Ożarów do przydrożnego rowu wjechało auto. Skierowani na miejsce policjanci z wydziału ruchu drogowego zastali tam wywróconego na dach w rowie opla merivę. W samochodzie nie było żadnych osób. Jak ustalili mundurowi, kierowca oddalił się z miejsca zdarzenia przed przyjazdem patrolu. Policjanci ustalili rysopis kierowcy i od razu rozpoczęli jego poszukiwania
Mężczyzna bardzo szybko został namierzony przez mundurowych, okazało się że był pijany. Najprawdopodobniej z obawy przed konsekwencjami prawnymi ukrył się na strychu swojego domu w tekturowym kartonie. Badanie alkomatem wykazało ponad 0,6 promila alkoholu w organizmie 52-latka. W związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa został zatrzymany. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. Za tego typu przestępstwo grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, wysoka kara grzywny oraz zakaz prowadzenia pojazdów. Nie uniknie również odpowiedzialności za popełnione wykroczenie.
Napisz komentarz
Komentarze