42-latek myślał, że pomaga amerykańskiej żołnierce. Przelał 12 tysięcy, miała oddać pół miliona dolarów

W czwartek (2 grudnia) do krośnieńskiej komendy wpłynęło zgłoszenie o podejrzeniu prowadzenia nielegalnego procederu przez mieszkańca powiatu krośnieńskiego. Sprawą niezwłocznie zajęli się kryminalni. Po dotarciu do mężczyzny okazało się, że to on jednak padł ofiarą oszustwa. Myśląc, że pomaga żołnierce z Syrii oraz innej kobiecie poznanej przez Internet, stracił łącznie około 12 tysięcy złotych.

Wszystko zaczęło się od poznania na portalu społecznościowym kobiety, podającej się za amerykańską żołnierkę, przebywającej na misji w Syrii. Podczas jednej z „rozmów” kobieta podała mu kontakt do generała, który miał jej pomóc dostać urlop oraz wcześniejsze zwolnienie z wojska. Częsta konwersacja na różne tematy prowadzona za pośrednictwem komunikatorów, a także zapewnienia o przyjeździe do Polski i zwrocie przesłanych pieniędzy, uśpiły czujność mężczyzny. 42-latek chcąc jej pomóc przelewał wskazanemu generałowi pieniądze i kody karty do platformy dystrybucji cyfrowych gier i programów.

Po jakimś czasie, mężczyzna otrzymał od kobiety informację, że generał ją oszukał i wszystkie pieniądze przepadły, ale znalazła drugiego, który zgodził się jej pomóc. Informacja ta nie wzbudziła w 42-latku żadnych podejrzeń i nadal przesyłał pieniądze. Ponadto nie była to jedyna osoba, której zgodził się pomóc. Jak się okazało mężczyzna dokonał kilku przelewów na dane innej kobiety, pochodzącej jak twierdziła z krajów afrykańskich, poznanej dzięki żołnierce z Syrii. W podziękowaniu za pomoc miał otrzymać dostarczoną przez kuriera kartę, na której było 500 tysięcy dolarów. Miał za nią jedynie opłacić cło, kuriera i certyfikaty, co też czynił. Pieniądze na opłaty przesyłał kobiecie, która jak twierdziła zrobiła certyfikaty dla karty, tylko bilet kuriera stracił ważność i trzeba go ponownie opłacić.

Niestety chęć pomagania okazała się dla mężczyzny zgubna. W ciągu kilku miesięcy został on oszukany na łączną kwotę około 12 tysięcy złotych. Gdyby nie sygnał od pracownicy urzędu pocztowego, która mając podejrzenie, iż mężczyzna został wykorzystany do nielegalnego procederu, poinformowała o wszystkim policjantów, nie wiadomo ile jeszcze pieniędzy straciłby 42-latek.