Garwolińscy kryminalni zatrzymali trzech mężczyzn w wieku od 27 do 44 lat, w związku z fikcyjnym zgłoszeniem kradzieży samochodu. Policjanci w krótkim czasie odkryli, że do kradzieży tak naprawdę nie doszło, a właściciel auta sam upozorował przestępstwo, by wyłudzić odszkodowanie od ubezpieczyciela. 44-latek i jego dwaj pomocnicy usłyszeli zarzut związany z usiłowaniem oszustwa ubezpieczeniowego. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
W połowie lipca garwolińscy policjanci przyjęli zawiadomienie o kradzieży pojazdu marki Kia wartego 45 tysięcy złotych. Właściciel pojazdu miał dowiedzieć o jego kradzieży telefonicznie od członka rodziny, ponieważ sam w tym czasie przebywał na urlopie. Kryminalni skupili się na czynnościach, które miały ich doprowadzić do sprawców tej kradzieży.
Już na początku policjanci mieli jednak wiele wątpliwości. Ich podejrzenia szybko okazały się słuszne. Zaledwie kilka dni po zgłoszeniu kradzieży, w pobliskiej miejscowości doszło do pożaru samochodu. Podczas oględzin pojazdu policjanci ustalili, że jest to samochód pokrzywdzonego. Kryminalni jako jedną z hipotez przyjęli fikcyjne zgłoszenie kradzieży samochodu w celu wyłudzenia odszkodowania od firmy ubezpieczeniowej. Pracując nad tą sprawą funkcjonariusze zbierali informacje i dociekali, jak wyglądał faktyczny przebieg zdarzenia. Ich przypuszczenia potwierdziły się. W toku czynności policjanci ustalili, że 44-letni właściciel pojazdu wpadł na taki pomysł, ponieważ jego auto często się psuło. W zamian za część kwoty, uzyskanej z odszkodowania, namówił dwóch znajomych, by podczas jego nieobecności zabrali samochód z posesji. Przekazał im kluczyki do auta, a sam wyjechał na wakacje.
Trzej mężczyźni zostali zatrzymani do wyjaśnienia tej sprawy. Teraz mieszkańcy powiatu garwolińskiego i ryckiego za swojego postępowania odpowiedzą przed sądem. Przestępstwo wyłudzenia odszkodowania zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 5.
Napisz komentarz
Komentarze