piątek, 22 listopada 2024 22:20
Reklama

Wjechał ciężarówką pod prąd. Nie było z nim kontaktu, okazało się, że ma koronawirusa

Wjechał ciężarówką pod prąd. Nie było z nim kontaktu, okazało się, że ma koronawirusa
W środę 14 kwietnia policjanci z Pruszcza Gdańskiego interweniowali na autostradzie A1. Samochód ciężarowy z naczepą jechał pod prąd, powodując niebezpieczeństwo.

W środę 14 kwietnia ok. godz. 6.30 dyżurny z Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim otrzymał informację o samochodzie ciężarowym z naczepą, który jedzie kontra ruch na autostradzie A1 w kierunku Gdyni. Funkcjonariusz wysłał na miejsce patrol drogówki.

Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim zastali przy punkcie poboru opłat ciężarówkę, która wcześniej jechała autostradą „pod prąd”. Mundurowi zauważyli, że kierowca, obywatel Rumunii wygląda na chorego. Miał trudności z porozumiewaniem się i koordynacją ruchową. Nie potrafił wytłumaczyć, jak doszło do tego, że jechał niewłaściwą jezdnią. Mężczyzna i był w stanie określić, gdzie się znajduje. Policjanci przy zachowaniu środków ochrony osobistej wylegitymowali kierowcę, zbadali jego trzeźwość - był trzeźwy i natychmiast wezwali na miejsce karetkę pogotowia.

Zespół ratownictwa medycznego zbadał 58-latka i okazało się, że mężczyzna jest chory na Covid-19. Kierowca został szybko przetransportowany do szpitala w Gdańsku, a policjanci zajęli się zabezpieczeniem pojazdu wraz z ładunkiem. W naczepie - chłodni znajdowało się 20 ton ryby. Mundurowi nawiązali kontakt z przewoźnikiem i właścicielem towaru. Policjanci poinformowali ich o zdarzeniu i miejscu, gdzie zostanie odholowany pojazd.

Policjanci we współpracy z Wydziałem Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Pruszczu Gdańskim zabezpieczyli pojazd na parkingu policyjnym na terenie miasta.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama