Mieli zdjęcie złodzieja, ale nie wiedzieli, kim jest. Okazało się, że to ten sam typ, którego ojciec zgłosił zaginięcie

Do kradzieży doszło 28 marca. Mężczyzna będący na terenie sklepu wszedł na jego zaplecze, skąd zabrał cały dzienny utarg. Gdy właścicielka lokalu zorientowała się, że padła ofiarą złodzieja natychmiast powiadomiła stróżów prawa. Policjanci przystąpili do działania. Zabezpieczono monitoring, dzięki czemu wizerunek sprawcy był znany.

2 kwietnia do komisariatu zgłosił się mężczyzna, który zawiadomił o zaginięciu swojego syna. Nikt nie znał miejsca jego pobytu, od kilku dni nie dawał żadnego znaku życia. Chcąc ułatwić policjantom jego poszukiwania zgłaszający przekazał zdjęcie syna. Kryminalni prowadzący wcześniejszą sprawę kradzieży utargu szybko zauważyli wspólny mianownik obu zdarzeń. Był nim mężczyzna ze zdjęcia – ten sam, który dokonał kradzieży! Policjanci wczoraj dotarli do 33-latka. Mężczyzna został zatrzymany, przyznał się do zarzucanych mu czynów i dobrowolnie poddał się karze.