Jadąc autostradą mieszkańcy powiatu tarnowskiego „łapali” pokemony. Zgłoszenie do CPR wywołało zdziwienie operatora.
W niedzielę wieczorem dyżurny Centrum Powiadamiania Ratunkowego otrzymał informację od kierowcy skody, który jechał z synem „łowiącym pokemony” podczas gdy ktoś jadący obok w audi mu grozi.
Policjanci, którzy otrzymali taką informację ustawili się na zjeździe do Tarnowa na węźle od strony zachodniej i wypatrywali samochodu audi, który miał być sprawcą gróźb i niebezpiecznej jazdy. Po chwili na węźle pojawił się wypatrywany kierowca, który został zatrzymany przez patrol ruchu drogowego. W samochodzie były trzy osoby. Chwilę później do kontrolowanych osób podjechała skoda, w którym jechał ojciec z synem. Policjanci rozpytali osoby z obu pojazdów.
Jaka się okazało w dwóch różnych samochodach jechały osoby, które grały w tą samą grę internetową, polegającą na zbieraniu pokemonów. Jedni twierdzili, że są w drużynie czerwonych drudzy, że w drużynie niebieskich. Każda z drużyn chciała wygrać w tej rywalizacji i jadąc autostradą zbierała pojawiające się pokemony.
Autostrada - wiadomości policyjne
Gracze po uspokojeniu emocji wycofali się z zarzutów wobec oponentów. Policjanci pouczyli ich zatem, ostrzegając że droga to nie miejsc dla ryzykowanych zachowań i gier, a konsekwencje mogą być tragiczne. Po czym gracze wsiedli w swoje samochody i udali się w różnych kierunkach.
Kilka lat temu w Tarnowie również odnotowano interwencję dotyczącą właśnie tej gry. Zgłaszający poinformował dyspozytora 112, że przy jego samochodzie kręci się nieznany mężczyzna i prawdopodobnie chce ukraść kołpaki z kół samochodu. Podejrzany przechodzień przybyłym na miejsce policjantom tłumaczył, że nie chce ukraść kołpaków, tylko schwytać pokemona, który ukrył się pod tym właśnie samochodem.
Ekipy łapiące pokemony pospinały się na autostradzie. Grozili sobie z aut, w końcu wezwali policję
- 09.03.2021 16:48
Napisz komentarz
Komentarze