piątek, 22 listopada 2024 12:19
Reklama

Tylko na chwilę zostawił auto z odpalonym silnikiem. Obcy koleś wsiadł, odjechał, a potem się rozwalił

Tylko na chwilę zostawił auto z odpalonym silnikiem. Obcy koleś wsiadł, odjechał, a potem się rozwalił


Skuteczne działania policjantów z Milicza i Wrocławia, doprowadziły do zatrzymania sprawcy kradzieży samochodu. Kierowca odjechał autem zaparkowanym przed jedną z prywatnych posesji w powiecie milickim, a później zatankował auto, wykorzystując do tego znajdujące się wewnątrz pojazdu pieniądze i pojechał w kierunku Wrocławia. Skuteczna wymiana informacji pomiędzy dyżurnymi jednostek, współpraca policjantów w terenie i kontakt z osobą poszkodowaną, doprowadziły do szybkiego ujęcia mężczyzny oraz odzyskania auta. Zatrzymany 26-latek usłyszał już zarzuty za kradzież pojazdu i niezatrzymanie się do policyjnej kontroli. Odpowie teraz także za spowodowanie kolizji w wyniku której uszkodzone zostały dwa pojazdy.

Okazja czyni złodzieja. To stare i prawdziwe przysłowie, które jest powtarzane przez kolejne pokolenia, ale niektórzy nie potrafią korzystać z płynącej zeń mądrości. Wielu policjantów i ekspertów do spraw bezpieczeństwa, zgadza się z tezą, że jeśli od liczby przestępstw odjęlibyśmy ilość tzw. okazji, liczba ta znacząco by spadła. Codziennie bowiem z różnych przyczyn między innymi roztargnienia i pośpiechu, nawet najlepszym zdarza się zapominać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Konsekwencją może być niejednokrotnie spowodowanie sytuacji zagrażającej życiu lub zdrowiu albo takiej prowadzącej do utraty własnego mienia. Tak właśnie było w przypadku zdarzenia, do którego doszło w nocy z poniedziałku na wtorek, na terenie powiatu milickiego.


Interweniujący w sprawie policjanci ustalili, że właściciel osobowej Mazdy pozostawił auto na chwilę przed posesją, niestety otwarte i z włączonym silnikiem. „Okazję” wykorzystał sprawca kradzieży, bo wsiadł do pojazdu i pośpiesznie odjechał w nieznanym kierunku.

Sprawą niezwłocznie zajęli się funkcjonariusze z Milicza i szybko przeanalizowali zapis z kamer monitoringu, a także sprawdzili kilka pobliskich miejscowości w poszukiwaniu pojazdu oraz mężczyzny. Gdy tylko weszli w posiadanie informacji, że szukane auto przemieszcza się w stronę Wrocławia, powiadomili o tym kolegów z komendy miejskiej policji.

Do działań od razu włączyły się patrole pełniące służbę na terenie miasta i powiatu wrocławskiego. Chwilę później, w wyniku skutecznej wymiany informacji dyżurnych, współpracy policjantów w terenie i stałego kontaktu z osobą poszkodowaną, zatrzymano po pościgu, 26-latka podejrzanego o ten czyn.

Czynności dały także efekt w postaci odzyskania utraconego pojazdu. Wcześniej jednak kierowca, nie reagował na wyraźne sygnały świetlne i dźwiękowe nakazujące zatrzymanie się do kontroli, które dawali wrocławscy policjanci i próbował uciec - uszkadzając dwa samochody.

26-latek usłyszał już prokuratorskie zarzuty za kradzież mienia, a także niezatrzymanie się do policyjnej kontroli. Odpowie też za spowodowanie kolizji drogowej.

Policjanci z Milicza, którzy zajmowali się wyjaśnieniem okoliczności tego zdarzenia, ustali również, że jadący Mazdą mężczyzna, wykorzystał znajdujące się wewnątrz pojazdu pieniądze i zatankował skradzione auto w drodze do Wrocławia.

Teraz musi się liczyć z poważnymi konsekwencjami, bo grozić mu może kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Wiadomości kryminalne Dolny Śląsk 

Ta i wiele innych tego typu sytuacji pokazuje, że czasami chwila nieuwagi lub roztargnienia, albo po prostu zapomnienia o podstawowych zasadach bezpieczeństwa, może prowadzić do utraty posiadanego mienia i niebezpiecznych sytuacji.


wlaczony silnik ukradl auto (1)

wlaczony silnik ukradl auto (1)

wlaczony silnik ukradl auto (3)

wlaczony silnik ukradl auto (3)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama