Policjanci z Wydziału Kryminalnego kieleckiej komendy miejskiej zatrzymali we wtorek mieszkańca gminy Daleszyce. 22-latek przewoził w samochodzie ponad 97 gramów suszu roślinnego, określonego jako marihuana oraz ponad 35 gramów proszku, najprawdopodobniej amfetaminy. Zatrzymanemu grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Badanie alkomatem i narkotestem
Wszystko wydarzyło się we wtorkowe popołudnie, na terenie jednej z miejscowości w gminie Daleszyce. Kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach zwrócili uwagę na osobowego opla, którego kierowca był policjantom dobrze znany. Mundurowi rozpoznali 22- latka, którego podejrzewali o związek z narkotykowym procederem. Już od początku kontroli zachowanie kierującego wydało się funkcjonariuszom podejrzane. Mieszkaniec gminy Daleszyce był bardzo poddenerwowany, nie umiał odpowiedzieć racjonalnie na zadawane pytania. I o ile alkomat wykazał, że 22- latek był trzeźwy, o tyle narkotest wskazał, że znajdował się najprawdopodobniej pod wpływem amfetaminy. I to był początek dużych kłopotów mężczyzny.
Miał narkotyki. Co mu grozi?
Kryminalni w dalszej kolejności bardzo dokładnie przeszukali osobowego opla. Jak się okazało, niemieckie auto skrywało pokaźną ilość podejrzanych substancji. Stróże prawa znaleźli w samochodzie ponad 97 gramów suszu, który wstępnie został zidentyfikowany jako marihuana oraz ponad 35 gramów proszku określonego jako amfetamina. Decyzją prokuratora 22- latek został objęty policyjnym dozorem. Ponadto, gdy badania krwi potwierdzą wynik testu na urządzeniu, mężczyzna wówczas usłyszy kolejny zarzut – kierowania pojazdem pod wpływem zabronionych środków. Zatrzymanemu za posiadanie znacznych ilości narkotyków grozi nawet 10-letni pobyt w więzieniu.
Narkotyki - więcej wiadomości kryminalnych
Napisz komentarz
Komentarze