W sobotę kilka minut po północy mokotowscy kryminalni podjechali do hondy, która zatrzymała się na jednej z ulic warszawskiego Bemowa. Z ustaleń policjantów wynikało, że kierowca samochodu będzie chciał kupić narkotyki od Rafała T., wobec którego istniało podejrzenie handlu środkami psychoaktywnymi.
Kiedy policjanci podeszli do auta na miejscu pasażera siedział 37-latek, trzymający w ręku gotówkę, a za kierownicą o 10 lat młodszy Mariusz K. próbujący nerwowo ukryć woreczki z białym proszkiem. Mężczyźni byli bardzo zaskoczeni widokiem policyjnych odznak.
W trakcie przeszukania samochodu oraz mieszkań podejrzanych funkcjonariusze zabezpieczyli ponad 300 gramów kokainy i gotówkę w kwocie 43000 zł.
Obaj mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Rafał T. usłyszał zarzuty wprowadzania do obrotu środków odurzających. Mariusz K. natomiast posiadania znacznej ilości narkotyków w warunkach recydywy.
Na wniosek policjantów i prokuratora mokotowski sąd zastosował wobec nich 3 miesięczne areszty. Obu mężczyznom grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.



Źródło: Komenda Stołeczna Policji
Napisz komentarz
Komentarze