Do 10 lat więzienia grozi Rafałowi T., który sprzedał kokainę wartą około 25000 złotych Mariuszowi K., nad którym ciąży taka sama groźba kary za posiadanie narkotyków. Mokotowscy policjanci zatrzymali ich chwilę po transakcji. Nielegalne środki trafiły do depozytu wraz z gotówką w kwocie 43000 zł. Mężczyźni spędzili 48 godzin w policyjnych celach. Usłyszeli już prokuratorskie zarzuty. Na wniosek policjantów i prokuratora sąd zastosował wobec nich tymczasowe areszty.
W sobotę kilka minut po północy mokotowscy kryminalni podjechali do hondy, która zatrzymała się na jednej z ulic warszawskiego Bemowa. Z ustaleń policjantów wynikało, że kierowca samochodu będzie chciał kupić narkotyki od Rafała T., wobec którego istniało podejrzenie handlu środkami psychoaktywnymi.
Kiedy policjanci podeszli do auta na miejscu pasażera siedział 37-latek, trzymający w ręku gotówkę, a za kierownicą o 10 lat młodszy Mariusz K. próbujący nerwowo ukryć woreczki z białym proszkiem. Mężczyźni byli bardzo zaskoczeni widokiem policyjnych odznak.
W trakcie przeszukania samochodu oraz mieszkań podejrzanych funkcjonariusze zabezpieczyli ponad 300 gramów kokainy i gotówkę w kwocie 43000 zł.
Obaj mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Rafał T. usłyszał zarzuty wprowadzania do obrotu środków odurzających. Mariusz K. natomiast posiadania znacznej ilości narkotyków w warunkach recydywy.
Na wniosek policjantów i prokuratora mokotowski sąd zastosował wobec nich 3 miesięczne areszty. Obu mężczyznom grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Źródło: Komenda Stołeczna Policji
Diler i kupiec zatrzymani chwilę po transakcji. Dobijali targu na ponad 40 tysięcy złotych
- 09.08.2017 09:47
Napisz komentarz
Komentarze