27-letnia Stephanie Alvarado z Glenwood Springs w Kolorado (USA) przyznała się do morderstwa drugiego stopnia swojej 5-letniej córki Sophi. Dziewczynka przez przypadek napiła się wody z fajki wodnej wykorzystywanej przez matkę do palenia metamfetaminy.
Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło 11 grudnia 2019 roku. Dzień wcześniej 26-letnia wówczas Stephanie Alvarado straciła pracę w gabinecie dentystycznym - testy na obecność narkotyków dały pozytywny wynik. Kobieta, która już wcześniej nadużywała narkotyków również tym razem postanowiła rozwiązać swoje problemy ćpaniem. Wieczorem, 10 grudnia 2019 roku razem z kuzynem i kuzynką paliła metamfetaminę w domu. Wraz z nimi przebywała jej 5-letnia córka.
Dziewczynka wstała w nocy szukając czegoś do picia. Instynktownie sięgnęła po fajkę, w której znajdowała się woda zmieszana z narkotykiem. Po zrobieniu łyka dziecko wypluło wodę, ale niedługo później zaczęły pojawiać się u niej halucynacje.
Widząc, że z dziewczynką dzieje się coś złego, jej matka zamiast pojechać do szpitala, tylko przyglądała się jej cierpieniom. Kobieta obawiała się, że jeśli zatrucie dziewczynki wyjdzie na jaw, ona straci prawo do opieki nad dzieckiem. Początkowo Stephanie oraz jej kuzyni odmawiali modlitwy nad 5-latką, która w swoich halucynacjach miała widzieć demony.
Dopiero po czasie matka 5-latki zdecydowała się zawieźć ją do szpitala, gdzie pomimo pomocy lekarzy dziecko zmarło. Przyczyną zgonu był zawał serca, a dalsza sekcja zwłok wykazała wysokie stężenie metamfetaminy w organizmie dziecka. Początkowo Stephanie Alvarado została oskarżona o morderstwo pierwszego stopnia. Podczas rozprawy, która miała miejsce wczoraj, kobieta przyznała się do morderstwa drugiego stopnia.
Rozprawa, na której zwyrodniała matka ma poznać wyrok za morderstwo swojej córki, została zaplanowana na 29 stycznia.
5-latka zmarła po wypiciu wody z metamfetaminą. Matka nie zabrała jej do szpitala i patrzyła jak umiera
- 04.12.2020 12:17
Napisz komentarz
Komentarze