Pijany kierowca wiózł kumpla-dilera. Nastolatek miał marihuanę i mefedron

Ursynowscy mundurowi zatrzymali 18-latka posiadającego środki odurzające. Mężczyzna podróżujący jako pasażer seata, którym kierował jego straszy kolega, miał przy sobie dwa pudełka z marihuaną i mefedronem, które trzymał za siedzeniem auta oraz kilkanaście zawiniątek nielegalnego suszu. Badanie alkotestem wykazało, że 30-latek siedzący za kierownicą pojazdu miał około 1,5 promila alkoholu w organizmie. Obaj panowie trafili do policyjnych cel. Kierowca odpowie za przestępstwo drogowe, za które grozi mu kara do 2 lat więzienia. Jego pasażer może zostać skazany na 3 lata pozbawienia wolności za posiadanie narkotyków.

Kilka minut przed godziną 21:00 na ul. Puławskiej policjanci z ursynowskiego wydziału wywiadowczo-patrolowego zauważyli mężczyzn podróżujących seatem, którzy na widok radiowozu zaczęli się nerwowo zachowywać. Podczas kontroli okazało się, że mają poważne powody. W trakcie czynności w pojeździe wyczuwalna była woń charakterystyczna dla marihuany. Od kierowcy natomiast wyczuwalny był wyraźny zapach alkoholu. 30-latek przyznał się, że wypił kilka piw, ale że czuł się dobrze postanowił wsiąść za kierownicę. Ponadto nie miał uprawnień do kierowania pojazdem.

Jego młodszy kolega siedzący na tylnym siedzeniu przyznał się, że ma przy sobie trochę narkotyków. Po czym wyjął z kieszeni 15 zawiniątek foliowych z porcjami marihuany i amfetaminy. Ponadto za siedzeniem kierowcy, pod nogami pasażera policjanci ujawnili dwa plastikowe pudełka, w których znajdowało się ponad 50 gramów nielegalnego suszu i około 35 gramów mefedronu. 18-latek przyznał się, że całość jest jego własnością. Nie ujawniał jednak ich pochodzenia. Narkotyki zostały zabezpieczone. Dwaj panowie trafili do policyjnych cel.

Następnego dnia kierowca usłyszał zarzuty prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości za co grozi m u kara do 2 lat więzienia. Jego koledze ogłoszono zarzuty posiadania środków odurzających za co może zostać skazany na 3 lata pozbawienia wolności. Prokurator zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru. Teraz mężczyzna będzie musiał meldować się w komisariacie 4 razy w tygodniu.