Olsztyńscy policjanci ustalili i zatrzymali 44-latka podejrzanego o kradzież 5 samochodów dostawczych. Pojazdy zniknęły z jednego z parkingów na terenie Olsztyna – wszystkie zostały odzyskane. Jak ustalili policjanci, zatrzymany mieszkaniec powiatu olsztyńskiego w przeszłości zajmował się serwisowaniem tych aut. Mężczyzna odpowie za kradzież z włamaniem, za co zgodnie z kodeksem karnym może grozić mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Oficer dyżurny olsztyńskiej jednostki policji informację o kradzieży pojazdów otrzymał w poniedziałek (19.10.2020), po tym jak właściciel 5 samochodów dostawczych nie znalazł ich na parkingu, na którym zostały zaparkowane. Sprawą kradzieży pojazdów natychmiast zajęli się policjanci Komendy Miejskiej policji w Olsztynie z Wydziału d/w z Przestępczością Przeciwko Mieniu.
Funkcjonariusze już tego samego dnia znaleźli i zabezpieczyli trzy z pięciu skradzionych pojazdów. Samochody były porozstawiane w różnych miejscach na terenie Olsztyna. W tej sprawie funkcjonariusze przesłuchali m.in. pracowników okolicznych firm oraz zabezpieczyli nagrania z kamer monitoringu. Podejrzenia padły na mężczyznę, który w przeszłości zajmował się serwisowaniem tych samochodów.
Działania policjantów doprowadziły do ustalenia podejrzanego, którym okazał się 44-letni mieszkaniec powiatu olsztyńskiego. Mężczyzna został namierzony i zatrzymany na jednej z posesji w gminie Purda, gdzie znajdowały się również dwa pozostałe samochody. Oględziny wszystkich pojazdów wykonane zostały przez technika kryminalistyki, który zabezpieczył ślady przestępstwa. Wszystkie auta wróciły już do prawowitego właściciela. Ich łączna wartość szacowana jest na około 250 tys. zł.
Z policyjnych ustaleń wynika, że część skradzionych aut miała pozmieniane tablice rejestracyjne, a także pozrywane naklejki z logotypem firmy, dla której świadczone były usługi transportowe. Takie działania miały na celu uniemożliwienie właścicielowi zidentyfikowanie swojej własności.
44-latek został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. Mężczyzna swoje zachowanie tłumaczył chęcią zemsty na właścicielu aut, który w jego ocenie nie wywiązał się ze spłaty zobowiązań, wynikających z serwisowania pojazdów. Okazało się, że 44-latek do kradzieży mógł przygotowywać się od dłuższego czasu. Takie wnioski nasuwają się choćby faktu, że dysponował kluczykami do tych samochodów, w których posiadanie wszedł najprawdopodobniej podczas wymiany uszkodzonych stacyjek. Zgodnie z kodeksem karnym za kradzież z włamaniem może mu teraz grozić kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Serwisant dorobił klucze do aut, które naprawiał. Jednej nocy ukradł aż pięć pojazdów
- 22.10.2020 16:27
Napisz komentarz
Komentarze