piątek, 22 listopada 2024 19:35
Reklama

Pobita kobieta stała na parapecie i wołała o pomoc. Okazało się, że zgwałcił ją kolega

Pobita kobieta stała na parapecie i wołała o pomoc. Okazało się, że zgwałcił ją kolega
Sąd przychylił się do wniosku złożonego przez prokuratora i siemianowickich śledczych o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec podejrzanego. Dzięki temu 25-latek spędzi w areszcie najbliższe 3 miesiące. Zarzuty, które na nim ciążą, są bardzo poważne. Mężczyzna jest podejrzany o usiłowanie zabójstwa, doprowadzenie do obcowania płciowego oraz pozbawienie wolności pokrzywdzonej kobiety. Za popełnione przestępstwa grozi mu surowsza kara, ponieważ części z nich dopuścił się w tzw. recydywie.

Policjanci w godzinach wieczornych otrzymali zgłoszenie, że na parapecie okna stoi kobieta, która woła o pomoc. Osoba zgłaszająca przekazała, że kobieta wygląda na mocno pobitą. Przybyli na miejsce mundurowi niezwłocznie wezwali pogotowie ratunkowe. Wejście do mieszkania było utrudnione, ponieważ, jak się okazało, kobieta została w nim zamknięta. Gdy policjanci dostali się do środka, zobaczyli poważne obrażenia na ciele kobiety. Ze względu na stan, w jakim była pokrzywdzona, kontakt z nią był mocno utrudniony. Pokrzywdzona niezwłocznie została zabrana do szpitala. Wstępne ustalenia wskazywały na pobicie kobiety. W szpitalu ustalono jednak, że kobieta została zgwałcona przez znanego jej 25-latka.

W poszukiwania sprawcy zostali zaangażowani policjanci wszystkich pionów. Już po kilkunastu godzinach oprawca został zatrzymany przez siemianowickich policjantów z ogniwa patrolowego w jednym z mieszkań, gdzie razem ze znajomymi spożywał alkohol. 25-latek trafił do policyjnego aresztu. Śledczy przez ten czas skrupulatnie zbierali materiały dowodowe na miejscu popełnienia przestępstw, wykonywali szereg ustaleń i przesłuchań świadków.

Mężczyzna został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty: usiłowanie zabójstwa, doprowadzenie do obcowania płciowego oraz pozbawienia wolności kobiety. Za niektóre z nich grozi mu surowsza kara, ponieważ dopuścił się ich w tzw. recydywie. Prosto z prokuratury podejrzany trafił do sądu. Na posiedzeniu wymiar sprawiedliwości zadecydował, że wobec 25-latka należy zastosować najsurowszy środek zapobiegawczy. Mężczyzna trafił do aresztu na okres 3 miesięcy.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama