sobota, 18 maja 2024 23:34
Reklama

Mechanik-amator naprawiając auto wywołał pożar. Prawie puścił z dymem stodołę

Mechanik-amator naprawiając auto wywołał pożar. Prawie puścił z dymem stodołę
Niefortunnie zakończyły się prace związane z demontażem części fiata dokonywane w stodole przez 36 letniego mieszkańca gminy Puchaczów. Podczas przewiercania klemy samochodowej doszło do zaprószenia ognia. Efektem tego majsterkowania był pożar auta, a potem stodoły. Straty oszacowano na kwotę 20 tysięcy złotych.

Do tego zdarzenia doszło wczoraj na terenie gminy Puchaczów. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 36-latek podczas majsterkowania w stodole przy samochodzie marki Fiat nie zachował ostrożności podczas przewiercania klemy samochodowej. W wyniku tego doszło do zaprószenia ognia, a następnie zapalenia się środków chemicznych. Początkowo mężczyzna próbował sam gasić pożar, jednak ogień zaczął się bardzo szybko rozprzestrzeniać.

W akcji gaśniczej uczestniczyły cztery zastępy straży pożarnej. Ogień objął konstrukcję oraz dach stodoły ponadto całkowitemu spaleniu uległ samochód. Wstępnie właściciel posesji oszacował wartość poniesionych strat na kwotę 20 tysięcy złotych.

Policjanci apelują o rozwagę i ostrożność szczególnie przy korzystaniu ze sprzętu elektronicznego oraz używanie jego w miejscu bezpiecznym, z dala od materiałów łatwopalnych i substancji chemicznych.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama