piątek, 22 listopada 2024 07:35
Reklama

Rzucił ukochaną wazą, łamiąc jej kość twarzową. Wcześniej wyznał miłość, ale go odtrąciła

Rzucił ukochaną wazą, łamiąc jej kość twarzową. Wcześniej wyznał miłość, ale go odtrąciła
Zatrzymany przez mokotowskich dzielnicowych 31-latek usłyszał zarzut spowodowania uszczerbku na zdrowiu swojej znajomej. Mieszkająca na sąsiedniej ulicy pokrzywdzona nie była zainteresowana wcześniejszą adoracją mężczyzny. Jej zdaniem spotkania z nim miały charakter koleżeński. Sfrustrowany nieodpowiednią dla niego deklaracją amant wyraził swoje niezadowolenie szklaną wazą, którą cisnął w głowę pokrzywdzonej i wyszedł. Kobieta doznała zasinień i złamania kości twarzowej w okolicy oka. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Teraz stanie przed sądem, który może go skazać nawet na 5 lat więzienia.

O zaistniałej sytuacji kobieta zawiadomiła mokotowskich policjantów. Sprawą zajęli się funkcjonariusze z wydziału do zwalczania przestępczości przeciwko życiu i zdrowiu. Podejrzany o spowodowanie uszczerbku na zdrowiu mężczyzna po awanturze z kobietą opuścił miejsce swojego zamieszkania i wyjechał poza Warszawę. Kiedy dzielnicowy dowiedział się, że mieszkający na nadzorowanym przez niego rejonie mężczyzna jest poszukiwany w związku z przestępstwem uszkodzenia ciała, jakiego się dopuścił, również zajął się sprawą. Ustalił gdzie i kiedy będzie przebywał 31-latek i dokonał jego zatrzymania.
Wymieniony tłumaczył się, że faktycznie kilka dni wcześniej odwiedził swoją znajomą, której względami był bardzo zainteresowany. Między nimi doszło do awantury. Zaprzeczał, jednak jakoby miał czymś w nią rzucić.

Z materiałów zebranych przez śledczych wynikało jednak zupełnie coś innego. Na podstawie zebranych dowodów w tej sprawie podejrzany usłyszał zarzuty, za które teraz sąd może go skazać nawet na 5 lat więzienia.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama