Kamiennogórscy policjanci po pościgu zatrzymali Citroëna Vario, którego kierowca nie zatrzymał się do kontroli. Po sprawdzeniu okazało się, że zarówno pojazd jak i tablice rejestracyjne były kradzione. Kierowca usłyszał już zarzuty w tej sprawie. O jego dalszym losie zdecyduje sąd. Podejrzanemu za tego typu przestępstwa może grozić kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
W ubiegłym tygodniu policjanci z Referatu Ruchu Drogowego kamiennogórskiej komendy pełnili służbę na terenie powiatu. W związku z prowadzoną akcją „Prędkość” ok. godz. 16.00 zauważyli, że jadący w ich stronę od Ptaszkowa kamper porusza się z niedozwoloną prędkością. Po sprawdzeniu okazało się, że kierowca przekroczył prędkość o 25 km/h, dlatego policjanci wydali mu polecenie do zatrzymania się. Jednak kierujący nie zastosował się do poleceń wydanych przez funkcjonariuszy i podjął próbę ucieczki.
Policjanci po krótkim pościgu skutecznie zajechali drogę kierującemu i zatrzymali podejrzewanego. W wyniku sprawdzenia pojazdu w policyjnych systemach okazało się, że został on skradziony w dn. 11 sierpnia br. na terenie Niemiec. Natomiast tablice rejestracyjne należały do zupełnie innego auta, które także skradziono ale w marcu 2019 roku na terenie woj. lubuskiego.
35-letni kierowca trafił do policyjnego aresztu. Podejrzany usłyszał dwa zarzuty, do których się przyznał i złożył wyjaśnienia. Teraz sąd zdecyduje o wysokości kary. Mężczyźnie grozić może nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Policyjny pościg za kamperem. Auto skradziono kilka dni temu w Niemczech
- 18.08.2020 14:15
Napisz komentarz
Komentarze