Dzięki szybkiej reakcji świadka zdarzenia nie doszło do tragedii, a policjanci z Komisariatu Policji w Piwniczej-Zdroju, zatrzymali na gorącym uczynku 30-latka podejrzanego m.in. o umyślne podpalenie oraz włamanie. Decyzją Sądu mężczyzna najbliższe dwa miesiące spędzi w areszcie. Za te czyny grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
19 lipca br. około godz. 19:45 na terenie gminy Rytro sprawca dostał się na ogrodzoną posesję, a następnie wszedł do sutereny budynku mieszkalnego i podpalił plastikową skrzynkę, w której znajdowały się przedmioty wykonane z tworzywa sztucznego. Gdy wychodził z budynku został zauważony przez mieszkankę posesji, która natychmiast zaalarmowała domowników o pożarze i grożącym wszystkim niebezpieczeństwie.
W momencie zdarzenia w domu przebywało pięć osób. Gdy wybiegli przed dom poczuli gryzący zapach wydobywającego się dymu z okna suteren oraz zauważyli uciekającego sprawcę. Domownicy niezwłocznie ugasili źródło ognia i powiadomili Policję. Za podpalaczem pobiegł jeden z domowników, 46-letni mężczyzna, któremu sprawca w trakcie ucieczki groził przedmiotem przypominającym nóż. Gdy na miejscu pojawili się policjanci, natychmiast podjęli pościg za sprawcą, którego zatrzymali na kolejnej posesji. Mężczyzna bowiem wdarł się na kolejny ogrodzony teren i ukrył się w domu, wbrew woli właściciela tej posesji.
21 lipca policjanci przedstawili 30-letniemu mężczyźnie 5 zarzutów tj. usiłowania kradzieży z włamaniem (z art. 279 §1 kk), usiłowania uszkodzenia mienia (z art. 288 §1 kk), narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia pięciu osób przebywających w budynku w skutek podłożenia ognia (art. 160 §1 kk), naruszenia miru domowego (art. 193 kk) oraz zmuszanie poprzez grożenie niebezpiecznym przedmiotem do zaniechania pościgu (art. 191 §1 kk). W tym samym dniu Sąd Rejonowy w Nowym Sączu tymczasowo aresztował mężczyznę na 2 miesiące. Za te czyny grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Źródło: małopolska policja
Napisz komentarz
Komentarze