Policjanci z Woli zatrzymali trzy osoby w sprawie pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Dzięki ich sumiennej i rzetelnej pracy doszło do ustalenia okoliczności, jak i motywów działania sprawców. Okazało się, że znajoma pokrzywdzonego podżegała do jego pobicia. Znajomi jej, kobieta i mężczyzna pod pretekstem spotkania pobili go. Pokrzywdzony z licznymi obrażeniami ciała zmarł w szpitalu. Podejrzani usłyszeli zarzuty karne. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące podejrzanych o pobicie ze skutkiem śmiertelnym.
Tydzień temu około 23.00 policjanci z Woli otrzymali zgłoszenie, że na trawniku leży mężczyzna, który posiada liczne obrażenia ciała. Na miejsce przyjechała załoga karetki pogotowia, która podjęła reanimację mężczyzny, u którego czynności życiowe zostały zatrzymane. Po chwili udało się je przywrócić. Mężczyzna z obrażeniami głowy i ciała został zabrany do szpitala, gdzie niedługo po tym zmarł. Policjanci nie mieli wątpliwości, że mają do czynienia z brutalnym pobiciem mężczyzny.
Czynności procesowe na miejscu zdarzenia, pod nadzorem prokuratora, wykonywali wolscy policjanci. W związku z charakterem sprawy ściągnięto przewodnika z psem tropiącym, zabezpieczono monitoring, patrole policyjne rozpoczęły poszukiwania sprawcy. Do działań włączyli się wolscy śledczy, policjanci operacyjni oraz mundurowi z pionu prewencyjnego ze wszystkich wydziałów, zostali również wezwani stołeczni funkcjonariusze z wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw. Wykonano szereg czynności operacyjnych mogących przyczynić się do wyjaśnienia okoliczności sprawy oraz zatrzymania sprawcy. Policjanci przez wiele godzin skrupulatnie gromadzili materiał dowodowy, który podlegał szczegółowej analizie, śledczy zabezpieczyli ślady kryminalistyczne, które zostały przekazane do dalszych specjalistycznych badań.
Niedługo po tym, funkcjonariusze z Woli ustalili tożsamość pokrzywdzonego i z każdą godziną docierali do kolejnych ustaleń, które precyzyjnie weryfikowali. Przełomowy moment nastąpił po kilku dniach ciężkiej, skrupulatnej i wielogodzinnej pracy. Policjanci ustalili tożsamość sprawców oraz ustalili, jakie mogły być motywy działania oraz okoliczności tego zdarzenia, a przede wszystkim, kto brał w nim udział. Do zatrzymania doszło na warszawskich Włochach, gdzie policjanci zatrzymali podejrzewanych o pobicie ze skutkiem śmiertelnym, 21-letniego mężczyznę i jego 27-letnią konkubinę. W tym samym czasie policjanci zatrzymali 35-letnią znajomą pokrzywdzonego, kobieta doskonale wiedziała, co się wydarzyło, mimo to próbowała wprowadzić w błąd policjantów. Śledczy udowodnili kobiecie, że miała podżegać do pobicia kolegi. Z ustaleń wynika, że pokrzywdzony został zwabiony w miejsce mało widoczne. Po krótkiej rozmowie kobieta uderzyła go, po chwili mężczyzna zaatakował pokrzywdzonego, 21-latek zadawał mu ciosy po głowie i ciele. Kobieta przez cały czas przyglądała się temu. Po kilku minutach zostawili go pobitego i odeszli.
Trójka zatrzymanych trafiła do policyjnej celi. Po zgromadzeniu materiału dowodowego podejrzani usłyszeli zarzuty. Mężczyzna i kobieta usłyszeli zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym działając wspólnie i w porozumieniu, 21-latek usłyszał zarzut w recydywie, bowiem przebywał on już w zakładzie karnym, który opuścił rok temu za przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu. Mężczyzna był notowany za różne przestępstwa. Znajoma pokrzywdzonego usłyszała zarzut podżegania do pobicia i decyzją prokuratora została objęta policyjnym dozorem. Grozi jej kara do trzech lat pozbawienia wolności. Decyzją sądu podejrzani o pobicie ze skutkiem śmiertelnym zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Za to przestępstwo grozi kara do 10 pozbawienia wolności.
Zleciła pobicie znajomego i patrzyła jak go tłuką. Facet nie przeżył
- 21.07.2020 05:42
Napisz komentarz
Komentarze