Przypadkowy kierowca udaremnił dalszą jazdę nietrzeźwemu mężczyźnie, który kierując peugeotem, wykonywał podejrzane manewry na drodze. Przybyli na miejsce policjanci potwierdzili podejrzenia zgłaszającego. Badanie alkomatem wykazało w organizmie kierowcy peugeota 1,6 promila alkoholu. Okazało się, że 22-latek uczył się jeździć, by zdobyć prawo jazdy.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, przed godz. 23 na tarnobrzeskim skrzyżowaniu ulic Sienkiewicza i Sikorskiego. 28-letni mężczyzna, jadąc oplem do domu, zauważył młodego kierującego peugeotem, który jechał wprost na wysepkę ronda, a następnie, aby uniknąć najechania, gwałtownie odbił w bok. Świadek, widząc całe zdarzenie, bez wahania ruszył za kierowcą peugeota, który jadąc przez kolejne ulice zmieniał bez powodu pasy ruchu i przejechał skrzyżowanie na czerwonym świetle.
W związku z podejrzeniem, że kierowca peugeota może znajdować się pod działaniem alkoholu, 28-latek swoim pojazdem dogonił go, podbiegł do auta, które zatrzymało się na skrzyżowaniu i wyjął kluczyki ze stacyjki. Od mężczyzny siedzącego za kierownicą peugeota wyraźnie było czuć alkohol. Świadek o całym zdarzeniu powiadomił policjantów.
Funkcjonariusze wylegitymowali kierowcę peugeota. Alkomat wskazał w organizmie 22-letniego mieszkańca Tarnobrzega 1,6 promila alkoholu. Okazało się, że 22-latek nie posiada uprawień do kierowania pojazdami mechanicznymi. Tego wieczora wybrał się na przejażdżkę, by uczyć się jeździć. Mężczyzna spędził noc w policyjnym areszcie. Już usłyszał zarzut popełnienia przestępstwa, za które odpowie przed sądem.
Z promilami we krwi sam uczył się jeździć autem po mieście
- 17.07.2020 07:17
Napisz komentarz
Komentarze