Sąd Rejonowy w Olsztynie na wniosek Prokuratora Okręgowego w Olsztynie zastosował tymczasowe aresztowanie wobec trzech mężczyzn podejrzanych o włamania do kantoru w Olsztynie. Mózgiem operacji był 40-letni Piotr R., były policjant, który po wydaleniu ze służby zatrudnił się w firmie ochroniarskiej.
Piotr K. przez lata służył w policji. Z mundurem pożegnał się po tym, gdy światło dzienne ujrzała afera z udziałem funkcjonariuszy, którzy torturami wymuszali zeznania od podejrzanych. Piotr R. miał o wszystkim wiedzieć, ale nie reagował na łamanie prawa.
Po wydaleniu ze służby Piotr R. zatrudnił się w firmie ochroniarskiej. Wtedy wpadł na pomysł wykonania skoku, który miał zapewnić mu wielkie zyski. Do szajki zwerbował swojego brata i pracownika jednego z olsztyńskich kantorów. 21 września 2019 roku korzystając z dorobionego kompletu kluczy i po uprzedniej dezaktywacji systemu alarmowego cała trójka włamała się do kantoru. Ich łupem padło 600 tysięcy złotych, 25 tysięcy euro i 27 tysięcy funtów brytyjskich.
Policjanci pracujący nad sprawą przez długi czas nie mogli znaleźć punktu zaczepienia. W końcu ich podejrzenie padło na 40-letniego Piotra R. i jego kompanów. Zebrany materiał pozwolił na postawienie całej trójce zarzutu kradzieży z włamaniem. Na wniosek prokuratora mężczyźni zostali aresztowani na 3 miesiące. Żaden z nich nie przyznał się do zarzutów. Za kradzież z włamaniem grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Były policjant zaplanował skok na kantor. Przestępcy zgarnęli blisko milion złotych
- 06.06.2020 16:44
Napisz komentarz
Komentarze