59-letnia kierująca suzuki wymusiła pierwszeństwo przejazdu i zderzyła się z oplem. Później jej pojazd z impetem uderzył w przydrożny sygnalizator, za którym stał rowerzysta. Na szczęście zdążył szybko zeskoczyć z roweru. Choć cała sytuacja wyglądała groźnie, na szczęście nikt w tym zdarzeniu nie ucierpiał. Sprawczyni kolizji została ukarana mandatem w wysokości 500 złotych i 6 punktami karnymi.
Do zdarzenia doszło w czwartek około godz. 10:30 przy ul. Suwalskiej w Ełku. Z ustaleń policjantów wynika, że 59-latka kierująca osobowym suzuki wymusiła pierwszeństwo przejazdu i zderzyła się z prawidłowo jadącym oplem, który miał zielone światło. Do zdarzenia doszło w pobliżu przejazdu dla rowerów i przejścia dla pieszych. Tam, na czerwone światło czekał rowerzysta. Pojazd suzuki po zderzeniu z oplem z impetem uderzył w sygnalizator świetlny, przy którym czekał rowerzysta. Mężczyzna w porę zdążył zeskoczyć z roweru.
Na nagraniu z monitoringu widać, jak niewiele dzieliło go od uderzenia zarówno przez auto, jak i elementy sygnalizatora, który przyjął większość siły uderzenia. Szczęśliwie nie ucierpiał ani rowerzysta, ani żadna z osób, które podróżowały pojazdami. 59-letnia sprawczyni kolizji została ukarana mandatem w wysokości 500 złotych i sześcioma punktami karnymi.
Facet miał furę szczęścia. Rowerzystę uratował słup sygnalizacji [WIDEO]
- 13.03.2020 11:54
Napisz komentarz
Komentarze