środa, 2 kwietnia 2025 05:07

Toyota wypadła z drogi i po uderzeniu w drzewo zapaliła się. Kierowcę uratowali świadkowie wypadku

28-latek zakończył swoją brawurową jazdę na drzewie, a jego pojazd stanął w płomieniach. Mężczyzna, który doznał poważnych obrażeń ciała, został przewieziony do szpitala. Policja apeluje o przestrzeganie przepisów ruchu drogowego. Chwila nieuwagi, a tym bardziej brawura za kierownicą, może mieć tragiczne konsekwencje – nie chodzi tu tylko o mandat, ale o utratę zdrowia, a nawet życia.
Toyota wypadła z drogi i po uderzeniu w drzewo zapaliła się. Kierowcę uratowali świadkowie wypadku

Do zdarzenia doszło w czwartek (27.03) tuż przed godziną 8 na drodze krajowej nr 62 w Kamieńczyku. Jak wstępnie ustalili pracujący na miejscu zdarzenia policjanci z wyszkowskiej drogówki, kierujący toyotą (28 lat), podczas manewru wyprzedzania na łuku drogi, stracił panowanie nad pojazdem i zjechał do przydrożnego rowu, gdzie uderzył w drzewo, w wyniku czego pojazd którym się poruszał stanął w płomieniach.

Pomocy rannemu mężczyźnie, jeszcze przed przybyciem służby ratunkowych, udzielili świadkowie tego brawurowego zdarzenia, którzy wydostali mężczyznę na zewnątrz płonącego pojazdu. 28-latek z poważnymi obrażeniami ciała został przetransportowany do szpitala. Kierujący był trzeźwy. W tej sprawie policjanci prowadzą dalsze postępowanie.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze