niedziela, 30 marca 2025 04:15

Horror w firmie sprzątającej. 56-latka podtruwała koleżankę, dolewając jej chemikaliów do herbaty

Policjanci z warszawskiego Śródmieścia zatrzymali dwie kobiety. 56-latka regularnie dolewała trujące chemikalia do napojów swojej koleżanki z pracy, zarówno do szklanek, jak i butelek. Spożycie tych substancji mogło prowadzić nawet do śmierci 51-latki. Podejrzana usłyszała zarzuty usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za co grozi jej do 20 lat pozbawienia wolności. Na wniosek sądu została tymczasowo aresztowana na trzy miesiące. O całym procederze, który został zarejestrowany przez ukrytą kamerę, wiedziała 68-latka. Nie przerwała go ani nie zawiadomiła służb, za co usłyszała zarzuty. Grozi jej do 3 lat pozbawienia wolności. Została objęta policyjnym dozorem, a także zakazem zbliżania się i kontaktowania się z podejrzaną oraz pokrzywdzoną.
Horror w firmie sprzątającej. 56-latka podtruwała koleżankę, dolewając jej chemikaliów do herbaty

„No właśnie stoi herbatka, więc wiesz…” – tak 56-letnia kobieta powiedziała przez telefon do swojej 68-letniej przyjaciółki. Po tych słowach bez skrupułów dolała 51-letniej koleżance z pracy do filiżanki z herbatą trujące chemikalia, w tym kwas. Te substancje mogły doprowadzić nawet do śmierci.

Sprawa rozpoczęła się kilka miesięcy temu, gdzie do komendy przy ulicy Wilczej zgłosiła się 51-letnia kobieta. Z jej relacji wynikało, że koleżanka z pracy systematycznie dolewa chemikalia do jej szklanek i butelek z napojami. Kilka dni wcześniej źle się poczuła i poszła do lekarza. Badania jednoznacznie potwierdziły, że ma ona obrażenia wewnętrzne.

Gdy wróciła do pracy zamontowała w pomieszczeniu socjalnym ukrytą kamerę, która zarejestrowała jak 56-latka w ciągu kilku dni dolewa jej do herbaty chemikalia. Pokrzywdzona przekazała nagrania śródmiejskim kryminalnym z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu, którzy na co dzień zajmują się najbrutalniejszymi sprawami.

Ci sami policjanci jeszcze tego samego wieczora zatrzymali podejrzaną w powiecie mińskim. Została ona przewieziona do komendy przy ulicy Wilczej. Usłyszała zarzuty za usiłowanie spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi jej do 20 lat pozbawienia wolności. Sąd przychylił się do wniosku Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście stosując wobec 56-latki tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy.

Z uwagi na charakter tej sprawy policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu śródmiejskiej komendy skrupulatnie prowadzili dalsze czynności procesowe i operacyjne. Wszystkie te działania ukierunkowane były na zebranie materiału dowodowego.

W ubiegłym tygodniu zatrzymali przy ulicy Lwowskiej drugą osobę w tej sprawie. 68-letnia kobieta wiedziała o truciu 51-latki, jednak nie przerwała tego procederu. Jak wskazują ustalenia policjantów rozmawiała przez telefon ze podejrzaną, gdy ta chwilę wcześniej dolała pokrzywdzonej groźne chemikalia do filiżanki z herbatą. Kobieta usłyszała zarzuty za niezawiadomienie służb o przestępstwie. Grozi jej do trzech lat pozbawienia wolności. Została objęta policyjnym dozorem z zakazem kontaktowania się z pokrzywdzoną i podejrzaną.

Z materiałów zgromadzonych w tej sprawie wynika, że powodem działania kobiet był konflikt zawodowy z pokrzywdzoną. Wszystkie pracowały w jednej zewnętrznej firmie sprzątającej biurowiec przy ulicy Myśliwieckiej. W toku czynności w tej sprawie policjanci zabezpieczyli toksyczne środki sanitarne, butelki z napojami, do których dolewane były chemikalia oraz inne przedmioty i substancje stanowiące dowody. Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Andrzej 26.03.2025 08:36
Koleżanka? „Boże, strzeż mnie od przyjaciół, z wrogami poradzę sobie sam”.