17 marca kilka chwil po 12, policjanci z łomżyńskiej drogówki pełniący służbę na terenie Łomży na ulicy Sikorskiego zauważyli hondę, której kierowca nie zastosował się do znaku nakazu jazdy w lewo. Kierujący pojazdem zamiast skręcić pojechał prosto. Policjanci zatrzymali pojazd do kontroli. Nie kryli zdziwienia gdy okazało się, że pojazd nie ma przedniego zderzaka. Jakby tego było mało, za kierownicą siedział 73-latek, od którego od pierwszej chwili rozmowy policjanci wyczuli alkohol.
Obok mężczyzny na miejscu pasażera siedziała mała dziewczynka. Okazało się, że to jego 9-lenia wnuczka, po którą w takim stanie przyjechał do szkoły. Badanie alkometrem wykazało, że 73-latek ma w swoim organizmie ponad promil alkoholu. Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy, a także dowód rejestracyjny. Pojazd, ostatecznie został odholowany na parking strzeżony. Teraz mieszkaniec Łomży odpowie za szereg wykroczeń między innymi niezastosowanie się do znaku, jazdę niesprawnym pojazdem czy przewożenie pasażera niezgodnie z wymogami (dziewczynka nie miała fotelika, gdzie przy jej wzroście jest on konieczny). 73-latek odpowie także za przestępstwo kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Za co grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Policjanci ustalą także czy mężczyzna swoim postępowaniem nie naraził swojej wnuczki na niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia.
Napisz komentarz
Komentarze