W ubiegłym roku, na jednym z portali aukcyjnych pojawiły się aukcje dotyczące sprzedaży sprzętu medycznego, w tym respiratorów wartych kilkanaście tysięcy złotych, po mocno zaniżonych cenach. Po uzyskaniu takiej informacji operacyjni z mokotowskiego wydziału mienia zajęli się sprawą. Jak ustalili, z jednego z warszawskich szpitali w nieznanych okolicznościach zniknął sprzęt wart ponad 380 tysięcy złotych, w tym trzy sztuki respiratorów. W pierwszej kolejności w ręce operacyjnych wpadł paser, który zajmował się sprzedażą sprzętu. 52-letni mężczyzna został zatrzymany w Radomiu, gdzie prowadził przestępczy proceder.
Następnie policjanci dokonali rozpracowania sprawcy kradzieży, nie zajęło im to dużo czasu. Funkcjonariusze gromadzili informacje, weryfikowali je, dokonywali sprawdzeń i korzystali ze swojej wiedzy oraz rozpoznania w środowisku przestępczym, zabezpieczyli pozyskane dowody. W efekcie wytypowali podejrzanego o to przestępstwo, ustalając, że jeden z pracowników szpitala od kilku miesięcy jako dodatkowe źródło dochodu traktował sprzedaż sprzętów, które do niego nie należały, a służyły do ratowania ludzkiego życia. Kilka dni temu policjanci podjęli obserwację okolicy, gdzie miałby pojawić się 49-latek i doprowadzili do jego zatrzymania. Część skradzionego sprzętu została odzyskana.
Zgromadzony materiał dowodowy nie pozostawiał wątpliwości, na jego podstawie 49-letni mężczyzna – sprawca kradzieży, oraz 52-latek – paser, usłyszeli zarzuty. Prokuratura Rejonowa Warszawa Mokotów skierowała wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec podejrzanych. Sąd wniosek uwzględnił i mężczyźni trafili do aresztu na 3 miesiące.
Sprawcy kradzieży grozi kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat. Paser odpowie za przestępstwo, którego górna granica kary to 5 lat pozbawienia wolności. Postępowanie ma nadal potencjał rozwojowy, gromadzone są materiały dotyczące kolejnych zdarzeń związanych z przestępczą działalnością mężczyzny i niewykluczone są kolejne zatrzymania. Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Mokotów.
Napisz komentarz
Komentarze