czwartek, 10 kwietnia 2025 02:54
Kraków: zaatakował partnerkę

Na ulicę wybiegła zakrwawiona kobieta. Partner zadał jej kilkadziesiąt ciosów nożem

34-letni mężczyzna został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące po brutalnym ataku na swoją 31-letnią partnerkę. Do zdarzenia doszło w miniony czwartek w jednym z mieszkań na północy Krakowa. Napastnik wielokrotnie ranił kobietę ostrym narzędziem, za co postawiono mu zarzut usiłowania zabójstwa.
Na ulicę wybiegła zakrwawiona kobieta. Partner zadał jej kilkadziesiąt ciosów nożem

13 lutego br. po godzinie 9, oficer dyżurny krakowskiej komendy miejskiej odebrał zgłoszenie o kobiecie, która wybiegła z jednego z budynków na ulicy Stalmachów posiadając na ciele obrażenia w postaci kilkudziesięciu ran zadanych ostrym narzędziem. Policjanci natychmiast udali się pod wskazany adres, gdzie zastali poszkodowaną. Na miejsce przybyła także załoga pogotowia ratunkowego, która po udzieleniu 31-latce pomocy przewiozła ją do jednego z krakowskich szpitali. Mundurowi natomiast udali się do mieszkania, z którego wybiegła kobieta, gdzie zastali jej 34-letniego partnera. Mężczyzna także posiadał obrażenia na ciele, jednak nie tak poważne jak u jego partnerki. On również został przewieziony do placówki medycznej. Jak ustalili mundurowi tego dnia w godzinach porannych między parą miało dojść do awantury, w wyniku której mężczyzna wielokrotnie zranił kobietę ostrym narzędziem w różne części ciała. Na miejscu policjanci zabezpieczyli ślady, natomiast w godzinach wieczornych w związku z brakiem przeciwskazań ze strony lekarzy, 34-latek został zatrzymany przez funkcjonariuszy z Komisariatu Policji III, a następnie przewieziony do policyjnego aresztu. W piątek został on doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Sąd na wniosek Prokuratury Rejonowej Kraków - Prądnik Biały w Krakowie zastosował wobec mężczyzny tymczasowy areszt na okres 3 miesięcy. 34-latkowi  grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze