Funkcjonariusze natychmiast wezwali straż pożarną i pomogli ewakuować pięć osób z sąsiedniego lokalu – na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. Straty oszacowano na ponad 200 tysięcy złotych. Sprawca został zatrzymany w jednym z hoteli, gdzie próbował się ukryć. Usłyszał zarzuty m.in. zniszczenia mienia, gróźb karalnych i kradzieży zuchwałej. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Technik kryminalistyki zabezpieczył ślady, a równocześnie rozpoczęły się poszukiwania sprawcy podpalenia, który zbiegł z miejsca. Policjanci przez kilkanaście godzin penetrowali okoliczne miejscowości oraz tereny leśne z wykorzystaniem specjalistycznego sprzętu oraz psa tropiącego. Na mężczyznę natrafili sprawdzając listę zameldowanych w ciągu ostatnich godzin osób, w jednym z bytowskich hoteli. Jak się okazało 37-latek celowo podał w recepcji hotelowej fałszywe dane. Został przez policjantów zatrzymany, gdy próbował wyjść z hotelu. Prokurator przedstawił mężczyźnie zarzuty zniszczenia mienia znacznej wartości, kradzieży zuchwałej telefonu, gróźb oraz zakłócenia miru domowego. Decyzją sądu został dziś aresztowany. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze