Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu od sierpnia pracowali nad sprawą nietypowego włamania do jednego z mieszkań przy ulicy Żurawiej. Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że sprawcy oprócz kradzieży różnych rzeczy z lokalu, urządzili w nim imprezę. Miejsce zdarzenia zostało poddane szczegółowym oględzinom przez technika kryminalistyki, który zabezpieczył liczne ślady. Mieszkanie było zdewastowane i splądrowane.
Kryminalni szybko ustalili personalia sprawców. Jeden z policjantów rozpoznał na zabezpieczonym nagraniu z monitoringu uczestnika „imprezy”. Ci sami policjanci w ubiegłym roku zatrzymali tego samego mężczyznę jako osobę podejrzaną o kradzież samochodu z parkingu jednej z galerii handlowych. Wówczas czynności zakończyły się przedstawieniem mu zarzutów oraz tymczasowym aresztowaniem.
W ręce policjantów wpadli też trzej inni obywatele Ukrainy, którzy jak przyznali, wracając z dyskoteki, chcieli przedłużyć sobie zabawę i postanowili włamać się do przypadkowego mieszkania przy ulicy Żurawiej. Z ustaleń policjantów wynika, że lokal był przeznaczony na wynajem krótkoterminowy. Sprawcy najpierw włamali się do skrzynki na klucze, przy użyciu których dostali się do środka.
W mieszkaniu urządzili sobie kilkugodzinną libację alkoholową, a nawet zaprosili gościa. Na zakończenie imprezy splądrowali lokal, kradnąc m.in. suszarkę do włosów i koc. Zaproszona kobieta również została zatrzymana i przesłuchana w przedmiotowej sprawie. Z jej relacji wynika, że nie wiedziała, aby jej koledzy przed jej przyjściem włamali się do mieszkania, do którego finalnie została zaproszona. Kilka dni temu kryminalni z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu zatrzymali w tej sprawie czwartego mężczyznę, jako ostatnią osobę podejrzaną w tej sprawie. Ukrywał się on przed organami ścigania.
Wszyscy zatrzymani mężczyźni usłyszeli zarzuty za kradzież z włamaniem oraz uszkodzenie mienia. Sąd przychylił się do wniosku Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście stosując wobec czterech obywateli Ukrainy tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy. Może im grozić do 10 lat pozbawienia wolności. Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście.
Napisz komentarz
Komentarze