niedziela, 24 listopada 2024 18:11
Reklama

Biegał boso po ulicy i mówił, że gonią go "policjanci na rowerach i kosmici". Trafił do szpitala

O boso biegnącym po jezdni i zaczepiającym kierowców mężczyźnie zaalarmowali policjantów świadkowie. Gdy funkcjonariusze go zlokalizowali i zamienili z nim kilka zdań byli pewni, że pilnie potrzebuje on interwencji psychiatrycznej, na którą został przewieziony przez medyków. Podczas informowania współlokatorów o zabraniu 46-latka na oddział, policjanci wyczuli w mieszkaniu specyficzny zapach. Jak się okazało w jego pokoju rosły rośliny, których wypalenie najprawdopodobniej przyczyniło się do stanu w jakim się znajdował.
Biegał boso po ulicy i mówił, że gonią go "policjanci na rowerach i kosmici". Trafił do szpitala

Świadkowie informowali policjantów, że przez Studzienice biegnie boso mężczyzna, który widząc przejeżdżający samochód usiłuje zatrzymać kierowcę i przekazać mu zupełnie abstrakcyjne zdarzenia. We wskazane miejsce ruszyli mundurowi i po chwili poszukiwań zobaczyli pasującego do rysopisu człowieka. W czasie rozmowy zdenerwowany mężczyzna przekazywał funkcjonariuszom, że: „właśnie wrócił pociągiem z Egiptu i widzi postacie, które go gonią w tym policjantów na rowerach i kosmitów”. Jego słowotok pełen niedorzecznych stwierdzeń dał przekonanie, że potrzebuje on interwencji medycznej. Tak też się stało i został przewieziony na oddział psychiatryczny.

W międzyczasie policjanci pojechali do miejsca zamieszkania 46-latka, aby powiadomić współlokatorów o jego aktualnym miejscu pobytu przez najbliższe dni. Będąc w mieszkaniu wyczuli oni specyficzny zapach marihuany. Postanowili więc zajrzeć do pokoju mężczyzny, gdzie zastali swobodnie rosnące dwa ponad metrowe krzaki konopi indyjskiej. Rośliny zostały zabezpieczone przez technika kryminalistyki. Mężczyzna, gdy tylko będzie to możliwe usłyszy zarzuty. Za to przestępstwo grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama