Codziennie policjanci podejmują interwencję zgłaszane za pośrednictwem numeru alarmowego. Takie zgłoszenia powodują szybką reakcję i pomoc poszkodowanym. Niestety zdarzają się również sytuacje, gdzie służby ratunkowe są wzywane do nieprawdziwych zdarzeń. W piątek (11.10.2024r.) tuż przed północą, na numer alarmowy 112 zadzwonił poruszony mężczyzna, który zgłosił, że „jest postrzelony”, że się boi, po czym się rozłączył. Funkcjonariusze poważnie potraktowali zgłoszenie i bezzwłocznie udali się pod wskazany adres. Na miejscu zastali 55-letniego mieszkańca powiatu mrągowskiego, którego stan wskazywał, że jest pod działaniem alkoholu. Mężczyzna powiedział funkcjonariuszom, że został postrzelony w klatkę piersiową, ale nie posiadał żadnych śladów, które mogłyby świadczyć, że do takiego zdarzenia doszło. Mężczyzna po chwili rozmowy z mundurowymi stwierdził, że jednak to wszystko mu się przyśniło, że nie chce już żadnej pomocy, ale bardzo się cieszy, że policjanci go odwiedzili i mógł sobie porozmawiać. Funkcjonariusze nie podzielili entuzjazmu mężczyzny i ukarali go mandatem za popełnione wykroczenie.
W przypadku bezpodstawnego wezwania Policji na interwencję należy liczyć się z konsekwencjami prawnymi. Osoby, które w sposób nieodpowiedzialny wzywają Policję, popełniają wykroczenie zagrożone karą aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500zł.
Przypominamy, że niczym nieuzasadnione i pochopne sięganie po telefon i wybieranie numeru alarmowego doprowadzić może do sytuacji, w której służby ratunkowe zajęte będą niepotrzebnymi czynnościami, przez co nie zareagują w porę, na prawdziwe zgłoszenie, dotyczące ratowanie ludzkiego życia.
Źródło: warmińsko-mazurska
Napisz komentarz
Komentarze