8 lutego br. na telefon stacjonarny 86-letniej mieszkanki Targówka zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika poczty. Gdy upewnił się, że kobieta jest sama w mieszkaniu zakończył połączenie. Niedługo potem telefon seniorki znowu zadzwonił. Tym razem mężczyzna po drugiej stronie słuchawki twierdził, że jest policjantem Centralnego Biura Śledczego i pracuje nad zatrzymaniem oszustów podających się za pracowników poczty. Polecił, by kobieta zamknęła się w mieszkaniu i z nikim nie rozmawiała. Seniorka przekonana, że rozmawia z prawdziwym policjantem podała swój numer telefonu komórkowego. W rozmowie z funkcjonariuszem przyznała się, ile pieniędzy ma w domu i na jego polecenie spakowała prawie 40 tys. złotych do torby, po czym wyrzuciła ją przez balkon przekonana, że całość zostanie jej zwrócona po zakończeniu akcji.
"Policjant CBŚ" polecił również, by kobieta pojechała do banku i wypłaciła pieniądze z konta. 86-latka udała się do placówki banku, jednak okazało się, że nie dysponuje żądaną kwotą pieniędzy. Wtedy kontakt z funkcjonariuszem się urwał. Kobieta podejrzewając, że została oszukana skontaktowała się z synem i o sprawie powiadomiła Policję.
Operacyjni z Wydziału Kryminalnego Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI wyspecjalizowani w wyjaśnianiu takich spraw ustalili, że bezpośredni związek z oszustwem na szkodę 86-latki ma 26-letni mężczyzna.
W wyniku podjętych działań kryminalni zatrzymali go. Zabezpieczyli też kilka telefonów komórkowych, karty do nich, gotówkę i nabój karabinowy. 26-latek został przesłuchany w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Praga Północ, a następnie tymczasowo aresztowany przez sąd, który uwzględnił wniosek prokuratora nadzorującego tę sprawę.
Policjanci wiedzieli, że 26-latek ma wspólnika. Ustalili jego dane. Prokurator wydał postanowienie o jego zatrzymaniu. Kilka dni temu kryminalni zatrzymali 34-latka. Mężczyzna również został przez sąd tymczasowo aresztowany. Obu podejrzanym grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze